Produkt Krajowy Brutto wzrósł w pierwszym kwartale br. o 6,1 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku - podał w piątek GUS. To pozwala sądzić, że wzrost gospodarczy w tym roku wyniesie 5,5 proc. Jednak dane te pokazują, że presja inflacyjna nie maleje - skomentował te wyniki w TVN CNBC Biznes prof. Marian Noga z RPP.
Ekonomiści spodziewali się, że wzrost gospodarczy w I kwartale 2008 roku wyniesie 5,7 proc. Ich prognozy wahały się od 5,2 proc. do 6,0 proc. Dla Mariana Nogi tak wysoki wzrost nie jest aż tak dużym zaskoczeniem. Członek Rady Polityki Pieniężnej powiedział w TVN CNBC Biznes, że spodziewał się wzrostu PKB w I kw. tego roku rzędu sześciu proc. Podobne oczekiwania miały resorty finansów i gospodarki.
- Mówiłem, że sześć proc. oznacza tylko niewielkie spowolnienie w stosunku chociażby do IV kw. czy w ogóle do całego roku 2007. A więc presja inflacyjna się wcale nie zmniejsza - powiedział Noga w rozmowie z TVN CNBC Biznes. Inflacja rośnie bowiem wtedy, gdy wzrost realnego PKB jest większy od wzrostu potencjalnego, czyli teoretycznego, zakładającego pełne zatrudnienie. I tak właśnie jest w Polsce.
Stąd też niezbędna jest kolejna podwyżka stóp procentowych. - Ten jeden krok - powtarzałem to wielokrotnie - musimy zrobić możliwie najszybciej. Natomiast potem musimy obserwować kolejne dane napływające z gospodarki, a przede wszystkim - założenia budżetu na rok 2009 - mówił Marian Noga.
Chodzi zwłaszcza o inwestycje, planowany deficyt, strukturę wydatków, w tym wydatków sztywnych, dodał członek Rady uważany za "jastrzębia", czyli zwolennika restrykcyjnej polityki pieniężnej.
RPP podwyższała stopy procentowe o 25 pb w kwietniu, czerwcu, sierpniu i listopadzie 2007 roku oraz w styczniu, lutym i marcu br. Obecnie główna stopa referencyjna wynosi 5,75 proc.
mkg /tr
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES