Rosja zrezygnowała w piątek z eksportowania w styczniu ropy przez porty ukraińskie i wyraziła obawy, czy Ukraina bez problemów zapłaci za dostarczony jej gaz ziemny. To według agencji Reutera sygnalizuje możliwość powtórzenia się noworocznych sporów cenowych między Moskwą i Kijowem, zakłócających dostawy gazu do państw Unii Europejskiej.
W bieżącym roku Ukraina sumiennie regulowała swe należności za gaz, ale oczekuje się, że z powodu niskich temperatur rachunek za grudzień, który ma być wystawiony przed 11 stycznia, sięgnie miliarda dolarów. Dla porównania, w grudniu było to 770 milionów. Jednak mimo spodziewanego w związku z chłodną pogodą wzrostu zapotrzebowania, rosyjski monopolista gazowy Gazprom poinformował, że w ostatnich dniach Ukraina zmniejszyła pobór gazu.
- Sytuację w dziedzinie płatności za dostawy rosyjskiego gazu ziemnego w grudniu oceniamy jako bardzo alarmującą. W połowie grudnia wystąpił trend redukcji poboru gazu, co potwierdza, iż Ukraina stoi w obliczu poważnych trudności jeśli chodzi o (przyszłe) płatności za gaz - oświadczył w rosyjskiej telewizji państwowej prezes Gazpromu Aleksiej Miller.
Problemy z logistyką
To nie koniec problemów na linii Kijow-Moskwa. Zarządzająca rosyjskimi rurociągami naftowymi monopolistyczna spółka Transneft zawadomiła ich o rezygnacji z planowanego eksportowania ropy przez ukraiński port Jużnyj nad Morzem Czarnym. Transneft nie podał żadnego uzasadnienia swej decyzji.
- Wszystkie kwoty anulowano. Nie będzie żadnych dostaw w styczniu (z Jużnego) - powiedział jeden z handlowców, który zastrzegł sobie anonimowość. - W poniedziałek stanie się jasne, jakie opcje zostaną zaproponowane (przez Transneft) - poinformował inny rozmówca agencji Reutera.
Spółki naftowe będą musiały przetransportować przeznaczoną pierwotnie dla Jużnego ilość około pół miliona ton ropy przez inne porty - jak należące do Rosji Noworosyjsk nad Morzem Czarnym lub Primorsk nad Bałtykiem.
Kłopoty te dotyczą między innymi firm Rosneft, TNK-BP i Tatneft. Spółce Morgan Stanley sprzedano już ładunek ropy, który miał dotrzeć do Jużnego w dniach od 8 do 12 stycznia. Handlowcy twierdzą, że jego przekierowanie spowoduje poważne problemy logistyczne. Jużnyj jest jedynym obecnie ukraińskim portem, przez który Rosja eksportuje ropę do państw zachodnich - po tym, gdy na początku bieżącego roku przestała wysyłać ten surowiec przez Odessę. W roku 2008 przez oba te porty przeszło ponad 15 mln rosyjskiej ropy.
Rosja znów powie "niet" Ukrainie?
Według agencji Reutera, zachowanie Rosji sygnalizuje możliwość powtórzenia się sporów cenowych między Moskwą i Kijowem z początku roku, które zakłóciły dostawy gazu do państw Unii Europejskiej. Analitycy uważają jednak za mało prawdopodobne, by Rosja wzmogła obecnie naciski na Ukrainę, bowiem pogarszałoby to szanse prorosyjskich kandydatów w styczniowych ukraińskich wyborach prezydenckich.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu