Chociaż cena baryłki ropy naftowej spadła w ciągu trzech tygodni ze 147 do 118 dol., to polskie stacje benzynowe wciąż utrzymują stare ceny. I chociaż właściciele stacji zapowiadają obniżki, jeszcze przez jakiś czas będą chcieli odkuwać się za wiosnę, kiedy na litrze benzyny zarabiali zaledwie osiem groszy.
Hurtowe ceny paliw idą w dół razem z ceną ropy i są obecnie są niższe o 10-15 proc. niż miesiąc temu. Jednak na stacjach benzynowych przez długi czas zauważyć się dało najwyżej kilkugroszową korektę w dół. - Spadki w hurcie z opóźnieniem przekładają się na ceny detaliczne. Właściciele stacji często tłumaczą to koniecznością sprzedania droższego paliwa, kupowanego w czasach cenowej górki - mówi "The Wall Street Journal Polska" Szymon Araszkiewicz z portalu e-petrol.pl.
Paliwowe żniwa
Jest jednak jeszcze jeden powód. Dystrybutorzy chcą odrobić straty z kwietnia i maja, kiedy na litrze paliwa zarabiali zaledwie kilka groszy. Jak wynika z danych zebranych przez "WSJ Polska", ostatnie tygodnie były dla właścicieli stacji okresem prawdziwych żniw. Podczas gdy jeszcze w czerwcu marża detaliczna na EU95 wynosiła 17-18 gr, w ostatnich tygodniach lipca była nawet trzykrotnie wyższa. - Wyższa marża i wyższa sprzedaż w związku z letnimi podróżami sprawia, że lipcowy zysk był o ponad 50 proc. wyższy niż w czerwcu - anonimowo przyznaje właściciel podwarszawskiej partnerskiej stacji PKN Orlen.
- To nic dziwnego, tak dzieje się na całym świecie - mówi gazecie "Polska" Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw. - Również polskie koncerny paliwowe w ten sam sposób będą odrabiały mniejsze zyski z pierwszego półrocza.
Powoli, ale jednak w dół
Na pocieszenie kierowcom - paliwa jednak tanieją. W Łodzi litr Pb95 można już kupić za 4,42 zł, a olej napędowy jest o grosz droższy. Zdaniem Szymona Araszkiewicza, jeśli cena baryłki spadnie do 110 dol., a kurs dolara utrzyma się na niskim poziomie to paliwa powinny kosztować około 4,2 zł za litr.
Zdaniem analityków, szansa na to jest spora.
Optymistyczne prognozy analityków Dresdner Banku mówią, że do końca roku ceny ropy mogą spaść poniżej 100 dol za baryłkę.
Zgadzają się z tym producenci, którzy już od dawna twierdzą, że surowca na świecie jest dosyć, a spiralę cen nakręcają spekulanci. Szef OPEC Chakib Khalil stwierdził, że w długoterminowej perspektywie baryłka powinna kosztować nie więcej niż 80 dol.
Źródło: The Wall Street Journal.Polska, Polska
Źródło zdjęcia głównego: TVN24