Ropa naftowa zdrożała we wtorek na giełdzie paliw w Londynie do najwyższego poziomu od 8 miesięcy. Według analityków to reakcja na słabe notowania dolara i ataki rebeliantów na instalacje naftowe w Nigerii, co powoduje obawy o zakłócenia w dostawach surowca z tego kraju.
Ropa na rynku NYMEX w Nowym Jorku w dostawach na sierpień zdrożała we wtorek rano czasu europejskiego w handlu elektronicznym o 1,89 dolarów, czyli 2,6 proc., do 73,38 dolarów za baryłkę. To najwyższy poziomu od 21 października 2008 roku. W poniedziałek surowiec w USA zdrożał juz o 3,4 proc.
Koncern Shell wstrzymał wydobycie ropy w rejonie Delty Nigru po tym, jak grupa nigeryjskich rebeliantów dokonała ataku na tamtejsze instalacje naftowe koncernu. Był to juz kolejny atak w tym niespokojnym politycznie regionie.
Według części analityków wzrost cen ropy był jednak spowodowany zaskakująco dużymi zleceniami złożonymi w trakcie sesji, na której panowały wcześniej niskie obroty.
Ceny ropy idą w górę od lutego, a analitycy tłumaczyli to nadzieją inwestorów na rychłe ożywienie gospodarcze. W drugim kwartale ropa podrożała już prawie o połowę - to największy kwartalny wzrost od 19 lat.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl