W najbliższy poniedziałek rozpoczyna się strajk personelu pokładowego linii British Airways. Można spodziewać się odwołania ok. 30 procent lotów, startujących lub lądujących na lotnisku Heathrow w Londynie. Tymczasem zarząd firmy podał wyniki finansowe za zeszły rok - z rekordową stratą.
Rozpoczynający się w poniedziałek będzie pierwszym z planowanych trzech 5-dniowych protestów. Kolejne mają się zacząć rozpocząć 30 maja i 5 czerwca. Strajki stały się możliwe po czwartkowym wyroku sądu apelacyjnego, który zmienił wyrok sądu pierwszej instancji, zakazujący tej formy protestów.
Seria strajków może kosztować linię około stu milionów funtów. Spór między pracownikami i dyrekcją linii lotniczych dotyczy płacy i warunków zatrudnienia.
Tymczasem zarząd British Airways podał wyniki za zeszły rok finansowy, zakończony w marcu. Brytyjski przewoźnik miał 531 milionów funtów straty przed opodatkowaniem. To najgorszy wynik linii od prywatyzacji w 1987 roku.
To już drugi rok z rzędu, jaki spółka kończy pod kreską, i to mimo cięć wydatków o miliard euro. British Airways podały,
Źródło: Sky News