Mimo wstępnego porozumienia między Łotwą, a Międzynarodowym Funduszem Walutowym, kraj może nie dostać obiecanej pożyczki. Największa partia koalicyjna Łotwy chciałaby poznać więcej szczegółów pomocy - i zobowiązań kraju.
Zgodnie ze wstępnym porozumieniem Ryga zgodziła się po kilku tygodniach negocjacji ponownie obciąć wydatki budżetowe - o kolejny miliard dolarów w 2010 roku. Łotwa chce dzięki temu spełnić warunki MFW i otrzymać od Funduszu 200 mln euro. MFW na razie wstrzymywał wypłatę tych pieniędzy.
Jednak jak donosi agencja informacyjna BNS, powołując się na lidera Partii Ludowej, stronnictwo nie poprze porozumienia. Szef ludowców mówi, że jego ugrupowanie ma jeszcze wiele pytań do szefa rządu i ministra finansów. Polityk zadeklarował jednak, że jeśli rząd udzieli na te pytania satysfakcjonujących odpowiedzi, to jego partia poprze umowę. Na razie nie wiadomo, na czym tym razem Łotwa chce zaoszczędzić. Premier zapewnia tylko, że cięcia nie dotkną emerytur dla osób starszych.
To właśnie takich świadczeń - oraz pensji w budżetówce - dotyczyły ostatnie oszczędności, które odblokowały 1,2 mld euro pożyczki z Brukseli. Oprócz cięć wydatków w przyszłym roku Ryga obiecała też MFW, że utrzyma deficyt poniżej 10 proc. PKB w tym roku, a do roku 2012 roku obniży go do trzech proc. PKB.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24