Rosja zredukuje dostawy gazu do Europy, jeśli Ukraina będzie kradła surowiec z rurociągu tranzytowego aby pokryć własne potrzeby - ostrzegł prezydent Rosji Władimir Putin. Dodał, że "ma nadzieję", że do tego nie dojdzie.
Rosja zaprzestała dostaw gazu na Ukrainę 16 czerwca. Wszystko w wyniku sporu cenowego. Ukraina odmówiła bowiem płacenia zawyżonych przez Moskwę cen.
Rosja szacuje, że ukraińskie zadłużenie za gaz wynosi ponad 5 mld dolarów.
Wyższa konieczność?
- Mogę zapewnić, że nie będzie żadnego kryzysu, który mógłby podważy rosyjską kooperację energetyczną - zaznaczył Putin. Dodał jednak, że istnieje "duże ryzyko dotyczące tranzytu". - Jeśli zobaczymy, że nasi ukraińscy partnerzy, tak jak w 2008 roku, zaczną brać gaz bez pozwolenie z systemu tranzytowego, będziemy zmuszeni - tak jak w 2008 roku - zredukować ukradzioną wartość w bilansie dostaw - podkreślił rosyjski prezydent. Rosja jest największym dostawcą gazu do Europy. Unia Europejska importuje z Rosji przez Ukrainę około połowy swojego zapotrzebowania na gaz.
Autor: mn//bgr / Źródło: Reuters, tvn24bis.pl, PAP