Premier Nadrenii-Westfalii, jednocześnie szef komisji ds. radia i telewizji, tworzonej przez niemieckie landy, ma gotową propozycję całkowitego zakazania nadawania reklam w publicznej telewizji. Już obecnie stacje ARD i ZDF mają bardzo ostre ograniczenia: najwyżej 20 minut reklam mogą się nadawać tylko w dni robocze, i tylko przed godziną 20.
O propozycji premiera Kurta Becka (SPD) donosi branżowy niemiecki serwis "Kontakter". Jego plan miałby już zyskać wstępną akceptację przedstawicieli innych landów w komisji, nadzorującej działalność niemieckich mediów publicznych.
Ostre restrykcje
Już obecnie niemieckie stacje Das Erste (ARD) i ZDF mają bardzo ostre (w porównaniu z np. Polską) ograniczenia w działalności komercyjnej: spoty reklamowe mogą zająć łącznie najwyżej 20 minut w dniu (w każdym kanale) i mogą się pojawiać na antenie tylko w dni powszednie przed godziną 20. Po 20 oraz w niedziele i święta nadawać ich nie można, dopuszczony jest jednak sponsoring niektórych dużych programów.
Premier Beck proponuje, żeby od roku 2013 ta ostatnia możliwość została zlikwidowana. Jedyny wyjątek przewiduje dla wielkich imprez sportowych, w rodzaju piłkarskiego mundialu.
2017 koniec z reklamą
W roku 2015 dopuszczalny czas reklam nadawanych przed godziną 20 miałby zostać zmniejszony o połowę, zaś od roku 2017 reklamy miałyby zniknąć całkowicie z publicznych anten. Spadek dochodów stacji miałaby zrekompensować podwyżka abonamentu, jednak Beck za "krytyczną granicę" uznaje kwotę 20 euro miesięcznie.
Przeciwko planom premiera Becka wypowiedział się już niemiecka organizacja firm reklamowych, która podkreśla, że widzowie telewizji publicznej są dla reklamodawców ważną grupą docelową.
Źródło: DDP
Źródło zdjęcia głównego: ZDF