Unieważnienie przez polski rząd transakcji na opcje walutowe zawartych przez polskie firmy z bankami może stać się dodatkowym źródłem presji na złotego - pisze na łamach "Financial Times" strateg walutowy Commerzbanku Ulrich Leuchtmann. Anulowania niekorzystnych dla klientów umów domaga się Waldemar Pawlak.
W ocenie wicepremiera i ministra gospodarki, umowy na opcje walutowe mające na celu zabezpieczenie klientów banków przed ryzykiem kursowym są dla nich rażąco szkodliwe. Pawlak wskazuje, że klienci nie byli informowani o ryzyku, które na siebie wzięli i dlatego PSL już niebawem wniesie projekt ustawy unieważniającej niekorzystne dla klientów umowy na opcje walutowe z bankami. Sprawą opcji ma zająć się rząd na najbliższym posiedzeniu.
Odpowiedzialność zbiorowa?
Ale zdaniem stratega walutowego Commerzbanku Ulricha Leuchtmanna takie wypowiedzi - a co gorsza chęci - mogą poważnie zaszkodzić Polsce. Dlaczego? Bo ewentualne unieważnienie przez polski rząd transakcji na opcje walutowe zachwieje zaufaniem zagranicznych inwestorów i może jeszcze bardziej osłabić naszą walutę.
- Pewność kontraktu jest konieczna dla zagranicznych inwestorów. Wprawdzie szczegóły ewentualnego rządowego planu nie zostały ogłoszone, ale perspektywa niewspółmiernej reakcji rządu już teraz jest czynnikiem ryzyka dla złotego - napisał na łamach "Financial Timesa" Leuchtmann. Zaznaczył jednak, że bank, który nie wywiązał się z obowiązku poinformowania klienta, powinien ponieść z tego tytułu konsekwencje. Tyle, że decyzja w tej sprawie musi należeć do sądu.
- Traktowanie wszystkich banków, które oferowały ten typ transakcji zabezpieczających, jako zbiorowo podejrzanych i kasowanie opcji bez sprawdzenia każdej z nich z osobna podkopałoby zaufanie zagranicznych inwestorów do podstawowych zasad pewności kontraktu - podkreślił ekspert Commerzbanku.
O co chodzi w opcjach? - przeczytaj raport
Latem 2008 r., gdy kurs polskiej waluty był rekordowo mocny, polscy eksporterzy zabezpieczyli swoje przyszłe przychody w euro przed spodziewanym, dalszym umocnieniem złotego, podpisując umowy w sprawie opcji walutowych. Nieoczekiwane przez nich osłabienie złotego oznacza, że ich firmy są stratne.
Straty na opcjach odbijają się negatywnie na kondycji finansowej firm, szkodząc zyskom i uszczuplając środki na inwestycje. Upadek Krośnieńskich Hut Szkła łączony jest ze stratami z tytułu opcji walutowych. Komisja Nadzoru Finansowego w połowie grudnia oceniała, że firmy z tytułu opcji mają do spłacenia 5,5 mld zł po kursie 3,9 zł za euro. Dalsze osłabienie złotego w stosunku do euro znacznie powiększyło poziom strat.
Opcje - czyli?
Opcja walutowa jest umową, zgodnie z którą jedna strona (wystawca, sprzedający) zobowiązuje się wobec drugiej strony (kupującego) do sprzedaży lub kupna określonej waluty, po określonej cenie, w określonym terminie.
Jeżeli strona umowy, np. firma, chce w określonym okresie sprzedać lub kupić walutę po umówionej cenie – kupuje opcję walutową od drugiej strony umowy (np. banku) za ustaloną kwotę (tzw. premię). Sprzedający opcję walutową (w tym wypadku bank) zobowiązuje się do kupna lub sprzedaży waluty od firmy po określonej cenie zwanej ceną wykonania lub ceną realizacji (excercise price) i w danym terminie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu