Sąd w Kielcach ogłosił upadłość Odlewni Polskich, które padły ofiarą toksycznych opcji walutowych. Upadłość prowadzona będzie jednak z możliwością zawarcia układu, co daje nadzieję na uratowanie firmy.
Wniosek o upadłość z możliwością zawarcia układu z wierzycielami Odlewnie Polskie z siedzibą w Strachowicach złożyły już w połowie stycznia. Bezpośrednią przyczyną tej decyzji był fakt, że wartość zobowiązań z tytułu zawartych opcji walutowych przekroczyła wartość majątku spółki.
Po decyzji sądu obecny zarząd nadal będzie zarządzał firmą. - Jestem zadowolony, że wyrok jest już prawomocny – stwierdził Zbigniew Ronduda, prezes Odlewni. - Myślę, że realnie do zawarcia układu mogłoby dojść w ciągu 3-4 miesięcy – dodał.
Z orzeczenia sądu wynika, że zobowiązania Odlewni wobec banków z tytułu opcji walutowych wynoszą 100 mln zł. - To są wyliczenia banków. Nasza wycena z początku stycznia mówi o 60 mln zł – powiedział Ronduda.
Będą zwolnienia
Spółka pracuje nad propozycją układu z wierzycielami. Zakłada ona częściowe umorzenie długów i częściową spłatę w gotówce rozłożoną na 5 lat. Poza tym, planowana jest szybka restrukturyzacja firmy. - Planujemy redukcję zatrudnienia, ale bez zwolnień grupowych. Chcemy też obniżyć pensje średnio o 15 proc. – oszacował prezes Odlewni.
Ronduda szacuje, że w 2009 r. obroty firmy spadną o 15 proc r/r. Firma ma być rentowna operacyjnie.
Źródło: PAP, pb.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES