Brak porozumienia między Bydgoszczą a Toruniem grozi odebraniem im ponad 150 mln zł przeznaczonych na wspólne projekty w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT). - Mamy tak dużą rozbieżność zdań, że stoimy naprawdę przed bardzo poważnym zagrożeniem - alarmuje wiceminister infrastruktury i rozwoju Adam Zdziebło.
Zintegrowane Inwestycje Terytorialne (ZIT) to porozumienie samorządów dotyczące wspólnych inwestycji finansowanych ze środków unijnych. Według rządowych założeń w województwie kujawsko-pomorskim ma powstać bydgosko-toruński ZIT, na którego funkcjonowanie przeznaczono 153,8 mln zł.
Kosztowna rozbieżność
Ciągle jednak nie ma porozumienia w tej sprawie pomiędzy władzami Bydgoszczy i Torunia. - Mamy tak dużą rozbieżność zdań pomiędzy tymi dwoma ośrodkami miejskimi, że stoimy naprawdę przed bardzo poważnym zagrożeniem, że pieniądze kierowane na ZIT mogą nie zostać przez te dwa miasta wykorzystane. Ostatnią rzeczą, którą (...) pani wicepremier Bieńkowska chciałaby zrobić, to odebrać pieniądze lub palcem z Warszawy wskazać jak to ma wyglądać - powiedział w poniedziałek Zdziebło.
Wiceminister zaznaczył, że resort infrastruktury i rozwoju chce, aby w takich sytuacjach "samorząd sam zdecydował, sam wybrał i realizował". - Nie chcemy absolutnie powrotu do gospodarki centralnie planowanej. Natomiast najdalej idącą konsekwencją, przy braku porozumienia w tym ZIT, jak i w każdym innym w Polsce, jest odebranie tych pieniędzy - przestrzegł Zdziebło.
Bydgoszcz kontra Toruń, czyli 10 do 14
Spór pomiędzy władzami Bydgoszczy i Torunia w sprawie ZIT dotyczy m.in. liczby samorządów z obu tzw. obszarów funkcjonalnych, przewodniczenia i podziału środków. Bydgoszcz podpisała deklarację o przystąpieniu do Związku ZIT z 10 gminami i powiatem bydgoskim, a Toruń z 14 gminami i powiatem toruńskim. Bydgoskie władze chcą, aby na czele Zarządu ZIT stał prezydent Bydgoszczy, a władze Torunia chcą, aby pracami kierowali przewodniczący i dwaj zastępcy - przedstawiciele miast wojewódzkich. Według koncepcji bydgoskiej pieniądze byłby dzielone proporcjonalnie do liczby mieszkańców, a według toruńskiej - "w oparciu o programy oraz charakter projektów". Przed tygodniem marszałek województwa Piotr Całbecki poinformował, że w związku brakiem porozumienia wystąpił do rządu o podjęcie decyzji w sprawie funkcjonowania zintegrowanych inwestycji w regionie. Jako jeden z możliwych wariantów wskazał powstanie dwóch odrębnych ZIT i koordynowanie przez marszałka ich wspólnych projektów.
Autor: rf/klim/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Albertus teolog CC BY SA, Pko CC BY 2.5 Wikipedia