Google musi usuwać z wyników wyszukiwania linki dotyczące danych osobowych osób prywatnych, jeśli zechce tego sam zainteresowany, a informacje go dotyczące są "nieistotne lub nieaktualne" - orzekł we wtorek Trybunał Sprawiedliwości UE.
Dotychczas internetowy gigant bronił się przed wymazywaniem niektórych wyników wyszukiwania, określając takie praktyki jako cenzurę. Twierdził, że nie kontroluje danych, ale jedynie udostępnia szukającym informacje, które i tak są dostępne w internecie.
Prawo internauty
Wtorkowe orzeczenie Trybunału oznacza poparcie dla tzw. prawa do bycia zapomnianym (right to be forgotten), czyli prawa konkretnych osób do wymazania z obiegu publicznego dotyczących ich informacji. Trybunał w Luksemburgu zaznaczył, że osoba ma prawo poprosić o usunięcie danego wyniku wyszukiwania, jeśli kieruje on do informacji na jej temat, które są "niepełne, nieistotne lub nieaktualne". "Operator wyszukiwarki internetowej jest odpowiedzialny za przetwarzanie danych osobowych, które pojawiają się na stronach internetowych publikowanych przez osoby trzecie" - podkreślił sąd w komunikacie prasowym. Powołał się przy tym na unijną dyrektywę o ochronie podstawowych praw i wolności osób fizycznych. Wniosek o usunięcie konkretnego wyniku wyszukiwania można zgłosić operatorowi, a jeśli ten nie nada sprawie dalszego biegu, można zwrócić się do właściwych organów o nakazanie takiego działania - orzekł Trybunał.
Po skardze
Orzeczenie zapadło w sprawie skargi, jaką w 2010 r. obywatel Hiszpanii złożył przeciwko Google w hiszpańskiej agencji ochrony danych AEPD. Narzekał on, że w wynikach wyszukiwania po wpisaniu jego imienia i nazwiska Google odsyłał do artykułów prasowych sprzed 16 lat, które dotyczyły licytacji jego nieruchomości za długi. Hiszpan argumentował, że dług spłacił i nie chce, by jego nazwisko było wciąż łączone z tamtą sprawą. Trybunał przychylił się do jego stanowiska. W 2012 roku Komisja Europejska zaproponowała reformę unijnych przepisów z 1995 r. dotyczących ochrony danych. Nowe regulacje mają zwiększyć kontrolę użytkowników nad ich danymi w internecie i przewidują m.in. prawo do bycia zapomnianym.
Jakie mogą być konsekwencje wyroku w sprawie prawa do bycia zapomnianym w sieci – o tym więcej w programie "Świat" po godz. 21.00. Gościem Bartosza Węglarczyka będzie znawca problematyki ochrony danych osobowych, mec. Piotr Bodył-Szymala z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.
Autor: mn//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | TVN24