Produkcja przemysłowa w listopadzie spadła o 8,9 proc. w porównaniu do tego samego miesiąca przed rokiem - podał GUS. Tak kiepskich danych nie spodziewał się nikt: ekonomiści prognozowali spadek najwyżej o połowę mniejszy.
Tak potężne załamanie jest zaskakujące, jeżeli weźmie się pod uwagę, że jeszcze w październiku produkcja w ujęciu rocznym wzrosła o 0,2 proc. W porównani z tym miesiącem listopadowa produkcja była aż o 13,1 proc. mniejsza
Produkcja przemysłowa zmalała także po wyrównaniu sezonowym - w ujęciu rocznym o 4,2 proc., a w ujęciu miesięcznym także o 4,2 proc.
Tymczasem ekonomiści ankietowani przez Polską Agencję Prasową prognozowali, że produkcja przemysłowa w listopadzie, w ujęciu rocznym, spadła o 5,1 proc. Najbardziej pesymistyczna prognoza wynosiła 8,5 procent - czyli i tak spodziewano się spadku mniejszego niż rzeczywisty. Największy spośród ankietowanych optymista spodziewał się spadku zaledwie o 1,0 proc.
Winny kalendarz?
Ministerstwo Finansów uważa, że na tak duży spadek produkcji w listopadzie w pewnym stopniu wpłynął... kalendarz.
"Na wyniki produkcji w pewnym stopniu wpłynął niekorzystny układ dni roboczych. W listopadzie br. odnotowano o 4 dni mniej niż w październiku br. W stosunku do analogicznego okresu ub. r. różnica na niekorzyść wynosi 2 dni" - napisał w czwartkowym komunikacie wiceminister finansów Ludwik Kotecki.
"Niemniej jednak za pewną część spadku produkcji odpowiadają czynniki fundamentalne. Z głębszą analizą tych danych należy poczekać na opublikowanie przez GUS bardziej szczegółowych danych" - podkreślono w komentarzu.
RPP zareaguje?
"Widać, że największe kłopoty mają branże związane z surowcami oraz przemysłem samochodowym. Spadek produkcji w tych dziedzinach na świecie dociera więc także i do nas" - komentuje dane analityk portalu Money.pl Paweł Satalecki.
"RPP, która oczekiwała na dzisiejsze dane, ma w związku z tym zielone światło do obniżek stóp w przyszłym tygodniu" - podkreślił. W opinii Sataleckiego, obniżka wyniesie co najmniej 50 punktów bazowych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes, fot. sxc.hu