Zaskoczenia nie było: w sejmowej debacie koalicja opowiedziała się za odrzuceniem w pierwszym czytaniu prezydenckiego projektu przedłużenia na 2009 rok obowiązywania dotychczasowych zasad wcześniejszych emerytur, PiS i Lewica są za jego skierowaniem do dalszych prac. Głosowanie - w czwartek.
Prezydent Lech Kaczyński skierował do Sejmu swój projekt, opowiadając się przeciwko rządowym planom ograniczenia kręgu uprawnionych do pomostówek i uznając, że jest zbyt mało czasu na jego doprowadzenie do zadowalających wszystkie strony postaci. Obowiązujące dotąd przepisy tacą moc z końcem tego roku - jeśli nie zostaną uchwalone nowe, to nikt nie będzie miał prawa do przejścia na wcześniejszą emeryturę.
Rządowy projekt kontrowersyjny
Przedstawiając prezydencki projekt, minister w Kancelarii Prezydenta Andrzej Duda podkreślił, że możliwość przyjęcia przez parlament rządowego projektu, ograniczającego liczbę uprawnionych do wcześniejszych emerytur z miliona do 250 tys. osób, "budzi, bo musi budzić, wątpliwości".
W jego ocenie projekt rządowy był przygotowywany "pod presją czasu", dlatego też - jak powiedział - "jest dużo niepewności co do przyszłych regulacji". Duda zaznaczył, że projekt prezydencki jest "odpowiedzią na prośbę strony związkowej". Jego zdaniem, wydłużenie dotychczasowych pomostówek o rok przyczyni się do tego, żeby nowy projekt był "jak najlepiej uzgodniony z partnerami społecznymi".
Koalicja przeciw prezydenckim pomysłom
W trakcie debaty Izabela Mrzygłocka (PO) zaznaczyła, że nie zgadza się z tezą, jakoby projekt rządowy, który jest po drugim czytaniu w Sejmie, "nie uwzględniał interesów pracowników". W jej ocenie, to właśnie przedłużanie wypłaty pomostówek na dotychczasowych zasadach o rok "godzi w interesy wszystkich pracowników". Zaznaczyła, że na stworzenie systemu wypłaty pomostówek ZUS ma rok i taki system zostanie przygotowany.
Mieczysław Kasprzak (PSL) apelował, by nie odkładać sprawy emerytur pomostowych na przyszłość. Podkreślał, że trwają prace nad projektem rządowym.
PiS i Lewica z prezydentem
Za dalszymi pracami nad projektem opowiedział się Stanisław Szwed (PiS). Ocenił, że rząd, przygotowując swój projekt "nie szuka kompromisu, lecz dąży do konfrontacji". Jego zdaniem dialog rządu ze związkowcami w tej sprawie "był niewystarczający". Nawiązał do środowej demonstracji związkowców i powiedział, że dialog powinien odbywać się "przy stole negocjacyjnym, a nie na ulicach".
Ryszard Zbrzyzny (Lewica) podkreślał, że projekt prezydencki jest tożsamy z projektem złożonym w Sejmie przez Lewicę. Opowiedział się za skierowaniem go do dalszych prac w sejmowych komisjach.
Rządowe plany
Rząd przyjął projekt ustawy o emeryturach pomostowych pod koniec września. Zmniejsza on liczbę uprawnionych do emerytur pomostowych. Nie otrzyma ich część zawodów, które dotychczas korzystały z przywilejów. Prawo do wcześniejszych emerytur mają stracić m.in. artyści, dziennikarze, część kolejarzy i nauczycieli.
Dotychczasowa ustawa o emeryturach pomostowych była już przedłużana, ostatnio w 2007 roku. Teraz obowiązuje do końca roku; jeżeli nie zostanie przyjęta nowa bądź prezydent ją zawetuje - prawo do emerytur pomostowych stracą wszyscy.
Źródło: PAP