Zakup Energi przez PGE ułatwi przeprowadzenie planu budowy elektrowni jądrowych w Polsce - twierdzi premier Donald Tusk. Dodał na konferencji prasowej, że będzie przekonywał szefową UOKiK, by patrzyła na plany PGE wobec Energi z punktu widzenia interesów Polski.
W trwającej prywatyzacji o 82,9 proc. akcji Energi walczą dwa podmioty - PGE i Energeticky a Prumyslovy Holding z Czech. Premier jasno daje do zrozumienia, kto ma kupić państwowa firmę. Mimo, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uważa, że klienci tych firm mogą mocno ucierpieć po ich połączeniu. Na początku września minister skarbu Aleksander Grad zapowiadał, że jego resort planuje wybrać oferenta w połowie września.
Prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel powiedziała w poniedziałek, że Urząd podtrzymuje swoje negatywne stanowisko dotyczące ewentualnego połączenia polskich spółek energetycznych. Ewentualne połączenie PGE i Energi - zdaniem UOKiK - doprowadzi do zbytniej koncentracji na rynku energii elektrycznej i pogorszenia sytuacji odbiorców końcowych. Jej zdaniem podmiot złożony z PGE i Energi miałby zbyt mocną pozycję zarówno w segmencie wytwarzania energii, jak i jej dystrybucji i sprzedaży.
- Bardzo mało prawdopodobna jest zmiana tego stanowiska - mówiła w poniedziałek prezes UOKiK. I natychmiast rozeszły się pogłoski, że premier ja odwoła.
"Poważna i przyjazna" debata
Premier Donald Tusk powiedział we wtorek, że jest bardzo "poważna i przyjazna" debata wewnątrz rządu, z udziałem szefowej UOKiK, na temat przyszłości energetyki jądrowej.
- To jest w kontekście PGE - Energa. Nie ukrywam, że z punktu widzenia rządu - mojego osobistego poglądu, ministrów skarbu i gospodarki oraz Rady Gospodarczej - wszyscy mamy głębokie przekonanie, że w interesie Polski (...) jest takie działanie na rynku, które na serio umożliwi projekty z zakresu energetyki jądrowej w Polsce. Plany PGE związane z Energą wydają się najlepszą, optymalną drogą do tego, aby stworzyć organizmy zdolne do realizacji projektu elektrowni jądrowych w Polsce - zaznaczył szef rządu.
- Taką opinię pani Tomkiel usłyszała i ja ją potwierdzę. Rząd w tej kwestii podejmie decyzję - dodał Tusk.
Wobec globalnej konkurencji
Premier podkreślił, że konkurencja w energetyce jądrowej ma charakter ponadregionalny, wręcz globalny.
- Dlatego będę jeszcze przekonywał panią prezes (UOKiK - PAP), aby patrzyła na kwestię tych planów PGE wobec Energi także z tego punktu widzenia - interesów Polski na arenie globalnej gry interesów energetycznych - podkreślił.
Zaznaczył, że muszą powstać podmioty zdolne do realizowania polityki energetycznej rządu. - W ocenie ministrów skarbu i gospodarki, Rady Gospodarczej, zakup przez PGE Energi na pewno ułatwi, umożliwi praktyczne przeprowadzenie planu budowy energetyki jądrowej w Polsce. Dlatego jestem zdecydowanym zwolennikiem takiego postępowania i takiej decyzji, które umożliwią mi wprowadzenie w życie tej energetycznej strategii jądrowej - wyjaśnił.
Czy prezes UOKiK straci stanowisko?
Szef rządu pytany, czy prezes UOKiK może stracić swoje stanowisko, powiedział: - Nie ma żadnych rozstrzygnięć w tej chwili, dotyczących przyszłości pani prezes.
Polska Grupa Energetyczna planuje budowę dwóch elektrowni jądrowych o mocy około 3000 MW każda. Grupa chce mieć 51 proc. udziałów w konsorcjum, które zbuduje i będzie eksploatować pierwsze elektrownie jądrowe w Polsce. PGE szacuje koszty budowy elektrowni jądrowej na poziomie ok. 3 mln euro za 1 MW.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Energa