- Zagraniczne spółki matki nie otrzymują pieniędzy z polskich instytucji finansowych - oświadczył w TVN CNBC Biznes Stanisław Kluza, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.
- Otrzymujemy informacje o tzw. zobowiązaniach zagranicznych. Oceniamy, że dzisiaj nie ma miejsca transferowanie środków z polskiego sektora finansowego za granicę - powiedział Kluza.
- By instytucja mogła skorzystać z pakietu zaufania, takie sytuacje nie mogą mieć miejsca - zaznaczył szef KNF.
Zdaniem Kluzy, ewentualne transferowanie środków za granicę jest ryzykowne. - W obecnej sytuacji oznaczałoby to negatywną ocenę rękojmi dla zarządów - ocenił szef KNF.
Obawy ekspertów
Choć Komisja Nadzoru Finansowego kontroluje sytuację, banki mają możliwości transferu środków do zagrożonych upadkiem zagranicznych firm-matek. Niektóre formy pomocy bardzo trudno monitorować i wykryć - uważają eksperci. Według "Gazety Prawnej", najprostszym i zgodnym z prawem sposobem transferu zysku z polskiego sektora bankowego za granicę jest wypłata dywidendy. Polski bank może założyć lokatę w banku-matce. Nie jest to transfer zysków, ale zasilenie w gotówkę firmę-matkę.
Taką pomoc KNF może jednak łatwo monitorować. Są jednak sposoby trudniejsze do wykrycia. Polski bank może zrobić depozyt w obcym banku a dopiero ten w banku, który jest właścicielem polskiej firmy.
Ostatnio "Nasz Dziennik" zarzucił jednemu z banków, że wypłacając zbyt wysoką dywidendę, wytransferował z Polski kapitał, ale nadzór finansowy do tej pory nie wykrył żadnych nieprawidłowości.
Nie dla wspólnego systemu nadzoru
Stworzenie paneuropejskiego nadzoru finansowego nie jest korzystnym rozwiązaniem dla Polski - uważa Kluza. Polska mogłaby ponosić konsekwencje gorszego nadzoru w innym kraju.
- Jeżeli coś jest zintegrowane, jest jedną organizacją, wówczas można po prostu kogoś przegłosować. I nie chciałbym, żeby Polska np. została przegłosowana, że należy coś uratować w jakimś innym kraju europejskim, chociaż w Polsce mamy dobrze zorganizowany system. Być może musielibyśmy partycypować w kosztach tego, że gdzie indziej system był nadzorowany gorzej - tłumaczył Kluza.
- Polska mogłaby być potencjalnie znacznie poszkodowana przez takie rozwiązanie - podkreślił przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.
Źródło: Rzeczpospolita, TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES