Fiat bije rekordy popularności w Niemczech. Zachęceni dopłatami do zakupu oszczędnych samochodów Niemcy, z volkswagenów przerzucili się na fiaty panda. Za pozbycie się starego samochodu dostają 2,5 tysiąca euro premii. Dzięki temu, polska fabryka w Tychach mimo kryzysu nie zwalnia.
W marcu sprzedaż nowych aut w USA była o 37 proc. mniejsza niż przed rokiem, a w Niemczech... podskoczyła aż 40 proc. W lutym wzrost wyniósł niemal 20 proc. - ogłosiło w czwartek stowarzyszenie niemieckiego przemysłu samochodowego VDA.
Boom w Niemczech został wywołany premiami ekologicznymi w wys. 2.500 euro. Warunkiem otrzymania dopłaty do zakupu nowego samochodu jest oddanie na złom starego, co najmniej dziewięcioletniego auta. Dotychczas wpłynęło już prawie 900 tysięcy wniosków o premię - informował w środę Federalny Urząd Gospodarki i Kontroli Eksportu.
U nas dopłat nie ma, ale jest popyt
Na szaleństwie zakupów w Niemczech korzysta także część fabryk motoryzacyjnych w Polsce. Fiat Auto Poland, który jeszcze na początku roku wydłużał przerwę świąteczną, bo nie mieliśmy pewności co do zamówień z powodu kryzysu - teraz pracuje na trzy zmiany, a nawet w godzinach nadliczbowych. Eksport produkowanych w Tychach aut do Niemiec wzrósł czterokrotnie.
- Samochody ekonomiczne, ekologiczne cieszą się dobrą opinią i chętnie są kupowane na rynkach zagranicznych - potwierdza w TVN CNBC Biznes Bogusław Cieślar, rzecznik Fiat Auto Poland. - Np. na rynku niemieckim dzięki dopłatom wyprodukowaliśmy 4 razy więcej samochodów.
Ręce z zadowolenia zacierają także w fabryce Toyoty w Wałbrzychu produkującej silniki małolitrażowe i skrzynie biegów do modeli Aygo i Yaris. Jak mówią przedstawiciele fabryki, jest bardzo dużo zamówień na te samochody i zakład produkuje do nich silniki i skrzynie biegów na trzy zmiany.
Źródło: TVN CNBC Biznes, gazeta.pl
Źródło zdjęcia głównego: Bogusław Cieślar, rzecznik Fiat Auto Polska /TVN CNBC Biznes