Polska gospodarka rośnie szybko, mimo globalnego spowolnienia rozwoju. Oznacza to większe zużycie energii, lecz polski rząd nie na prawdziwej ma polityki energetycznej - pisze brytyjski tygodnik "The Economist", zarzucając naszym władzom, że nie rozumieją, dlaczego Unia Europejska musi odejść od węgla.
"Brak polityki energetycznej prowadzi do wzrostu zużycia węgla i tym samym emisji dwutlenku węgla" - ostrzega "The Economist".
Tymczasem - dziwi się tygodnik - "Największym energetycznym zmartwieniem w Polsce nie jest węgiel, lecz gazociąg Nord Stream, który ma pompować rosyjski gaz prosto do Niemiec po dnie Morza Bałtyckiego, z pominięciem Polski. Przeciwnie niż w Szwecji, polskie zastrzeżenia nie dotyczą ryzyka ekologicznego; Polacy obawiają się raczej, że Rosja może wykorzystać swój bezpośredni dostęp do Niemiec dla podzielenia Europy" - czytamy w tygodniku.
Ani sojuszu energetycznego, ani elektrowni atomowej
Jak zaznacza pismo, wszyscy polscy politycy przeciwni są bałtyckiemu gazociągowi. Ponadto prezydent Lech Kaczyński podjął w ubiegłym roku próbę stworzenia sojuszu energetycznego z czterema państwami postradzieckimi, by zmniejszyć zależność Polski od dostaw z Rosji - przypomina "The Economist". Jednak prezydent produkującego ropę Kazachstanu, Nursułtan Nazarbajew, odwołał swój przyjazd na zorganizowany przez stronę polską szczyt energetyczny.
Podobnie jak inni w Europie Wschodniej, Polacy sądzą, że problem niedostatecznych limitów emisyjnych został spowodowany przez kraje bogatsze. Ale jako największy członek UE w regionie oni również potrzebują polityki energetycznej Podobnie jak inni w Europie Wschodniej, Polacy sądzą, że problem niedostatecznych limitów emisyjnych został spowodowany przez kraje bogatsze.
Dziennik wskazuje, że równie bezowocnie przedstawia się kwestia energetyki jądrowej. Porozumienie z trzema państwami bałtyckimi w sprawie budowy wspólnej elektrowni atomowej na Litwie nie zostało jeszcze podpisane, gdyż Polska nie zgadza się na proponowany jej udział w wykorzystaniu mocy tego obiektu. Z kolei pomysł zbudowania siłowni nuklearnej na własnym terytorium nie jest wśród Polaków popularny ze względu na skojarzenia z Czarnobylem.
Pawlak kocha węgiel
"Dlatego uwaga znów kieruje się na węgiel, a minister gospodarki Waldemar Pawlak zadeklarował swą miłość do niego" - pisze "Economist". Polska energetyka jest uzależniona od węgla w 95 procentach, ale nie bardzo pasuje to do unijnych planów zmniejszenia emisji dwutlenku węgla o 20 proc. do roku 2020.
"Podobnie jak inni w Europie Wschodniej, Polacy sądzą, że problem niedostatecznych limitów emisyjnych został spowodowany przez kraje bogatsze. Ale jako największy członek UE w regionie oni również potrzebują polityki energetycznej" - konkluduje "The Economist".
Źródło: PAP, "The Economist"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24