- Już od lipca między największymi polskimi miastami będzie można latać za cenę biletu kolejowego, a nawet autobusowego - zapowiada "Dziennik Gazeta Prawna". Średnia cena biletu ma wynieść około 200 zł, zaś najtańsze mają być po 70 zł.
Nasz narodowy przewoźnik postanowił zrobić konkurencję przewozom szynowym i drogowym. Chce uruchomić tanie połączenia między dużymi miastami. – Kończymy pracę nad projektem. Startujemy w wakacje – mówi "DGP" Jacek Balcer, rzecznik prasowy PLL LOT.
Dla ludzi
Jak zapowiada gazeta, projekt ma przyciągnąć do latania przeciętnych Polaków, bo obecnie z transportu lotniczego korzystają głównie biznesmeni i zagraniczni turyści
– Chcielibyśmy połączyć ze sobą najbardziej odległe miasta, oferując pasażerom więcej biletów w średnich przedziałach cenowych – mówi Jacek Balcer. – Cena musi być konkurencyjna wobec przewoźników kolejowych i drogowych, a taki przedział cenowy to gwarantuje – dodaje Zbigniew Sałek, wiceszef Międzynarodowego Stowarzyszenia Menedżerów Lotnisk.
Powodzenie całej akcji zależy od wsparcia finansowego samorządów lokalnych. Nie chodzi o bezpośrednie dopłaty, bo te są zabronione przez UE. Ale linie lotnicze mogą korzystać ze środków przeznaczonych na promocję regionów, pod warunkiem wygrania przetargu.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24