Polska zasłużyła na pochwałę unijnego komisarza ds. rozwoju Andrisa Piebalgsa. Jego zdaniem Polska ma wiele doświadczeń, którymi może podzielić się z państwami rozwijającymi się.
Piebalgs we wtorkowych "Sygnałach Dnia" mówił, że doświadczenia, którymi Polska będzie mogła - szczególnie w czasie swojego przewodnictwa w UE - podzielić się z krajami rozwijającymi się, to "np. otwarcie rynku, reforma własności ziemi, określenie ram prawnych biznesu".
Oficjalna Pomoc Rozwojowa przekazywana jest przez Polskę krajom rozwijającym się, takim jak np. Afganistan, Ukraina, Mołdawia, Białoruś, Gruzja, państwa afrykańskie.
83 proc. Polaków ją popiera. Pozostali też nie wysuwają takich argumentów, że to my jesteśmy biedni i nam należy się pomoc. To oznacza, że w zasadzie wszyscy Polacy są pozytywnie nastawieni do pomocy rozwojowej i takie działanie popierają Andris Piebalgs
Pozytywne podejście do pomocy
Komisarz pochwalił Polaków za pozytywne podejście do kwestii pomocy rozwojowej. - 83 proc. Polaków ją popiera. Pozostali też nie wysuwają takich argumentów, że to my jesteśmy biedni i nam należy się pomoc. To oznacza, że w zasadzie wszyscy Polacy są pozytywnie nastawieni do pomocy rozwojowej i takie działanie popierają - powiedział.
W marcu rozpoczęły się społeczne konsultacje projektu założeń ustawy o współpracy rozwojowej i kilku innych ustaw. Jak poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, MSZ przewiduje, że konsultacje międzyresortowe będą się mogły zakończyć w lipcu, a gotowy projekt trafi do Sejmu prawdopodobnie we wrześniu.
Potrzebujący tracą na kryzysie
Piebalgs przyznał, że kryzys opóźnia realizację zadań pomocowych dla krajów potrzebujących, ale wyraził przekonanie, że "we Wspólnocie jest teraz pełna zgoda i chęć ich wypełnienia do 2015 r.".
Zaznaczył, że Komisja Europejska apeluje o stopniowe zwiększanie pomocy rozwojowej. - To nie musi być wzrost proporcjonalny, taki sam każdego roku, ale ważne jest, by był w ogóle do 2015 r. wprowadzany. Ważne jest też, by na pomoc rozwojową nie patrzeć jak na działalność charytatywną, taką dobrowolną filantropię - zaznaczył.
Piebalgs podkreślił, że w
Jeżeli zobaczę w Afrycie drogę wybudowaną z chińskich pieniędzy to powiem dobra robota, dobrze, że coś takiego powstało Andris Piebalgs
Dobra, chińska robota
Unijny komisarz powiedział, że UE podejmuje starania, by kraje spoza niej mocniej niż dotychczas zaangażowały się w pomoc rozwojową. Poinformował, że teraz np. współpracuje ze Stanami Zjednoczonymi w zakresie tzw. bezpieczeństwa żywnościowego; chodzi o zapewnienie wystarczającej ilości wyżywienia na świecie. Podkreślił też znaczenie pomocy okazywanej np. przez Japonię oraz liczne inwestycje chińskie w krajach rozwijających się.
- Jeżeli zobaczę w Afryce drogę wybudowaną z chińskich pieniędzy, to powiem: dobra robota, dobrze, że coś takiego powstało - powiedział.
Zdaniem Piebalgsa, Unia powinna w najbliższych latach lepiej kierować swoją pomoc. Wskazał na energetykę - transfer technologii oraz kształcenie ludzi w tej dziedzinie.
- Teraz stawiane są pytania o przyszłość Europy, Unii Europejskiej, o kierunki jej działania - powiedział Piebalgs. Podkreślił, że to właśnie od Polski, która w 2011 r. obejmie przewodnictwo w Unii "będzie zależało jak poprowadzi dyskusję o tym w co inwestować".
Źródło: PAP