Wygląda na to, że jesteśmy narodem, który wierzy, że będzie lepiej. Dwie trzecie z nas przyznaje, że patrzy w przyszłość z optymizmem - wynika z badań, do których dotarła "Rzeczpospolita".
40 proc. badanych uważa, że wystarcza im na wszystkie wydatki, a 37 proc. jest przekonana, że za pięć lat sytuacja materialna ich gospodarstw domowych ulegnie poprawie, wynika z badań przeprowadzonych przez firmę IQS & Quant Group na zlecenie ING.
Pesymiści w badanej grupie należą do mniejszości - tylko 4 proc. uważa, że ich sytuacja się pogorszy. Większa jest natomiast grupa osób obawiających się pozostawienia członków rodziny bez środków do życia (nie podano dokładnych danych).
Optymizm czy beztroska?
Tylko jedna trzecia respondentów stwierdziła, że nie snuje planów na najbliższą niepewną przyszłość. Podobny odsetek uważa natomiast, że w ich kondycji finansowej nie nastąpią żadne zmiany.
Polacy wolą bowiem wydać pieniądze na konsumpcję, niż oszczędzać. I faktycznie - najwięcej wydajemy na ubrania, kosmetyki, wakacje. Spłata kredytu jest za tymi pozycjami.
- To dlatego, że kryzys nie dotknął nas tak mocno, jak mieszkańców innych państw. Gdy porównuję Polskę z Holandią, macierzystym krajem ING, to widzę, że Holendrzy są dużo większymi pesymistami - uważa Tomasz Bławat, prezes ING w Polsce w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Badanie zostało przeprowadzone pośród mieszkańców miast o populacji powyżej 10 tys. i dochodach powyżej 1 tys. zł na osobę w gospodarstwie domowym (próby nie podano).
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu