Pracodawca nie może zabronić pracownikom wymiany między sobą informacji o wysokości swoich pensji. Orzeczenie Sądu Najwyższego dopuszcza taką możliwość, jeżeli ujawnienie zarobków ma przeciwdziałać dyskryminacji płacowej - pisze poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna".
Zdaniem Sądu firma za takie działanie nie może ukarać pracownika. - Jest to natomiast możliwe, jeśli przekaże on takie dane komuś z zewnątrz, np. konkurencji - mówi gazecie mecenas Bartłomiej Raczkowski z Kancelarii Raczkowski i Wspólnicy. Zdaniem cytowanych przez gazetę prawników, pracownicy mogą też pytać pracodawcę o wysokość zarobków na podobnych stanowiskach w firmie, ale nie mogą pytać o nazwiska.
Dyskryminacja
Jeśli pracodawca nie odpowie, takie zachowanie może zostać potraktowane jako okoliczność uprawdopodabniająca, że wypłaca on za taką samą pracę różne pensje. Taka dyskryminacja grozi natomiast pozwem do sądu, gdzie pracodawca będzie musiał udowodnić, że dyskryminacji nie było. Eksperci przyznają, że sądy mogą w takich sytuacjach przyznawać rację pracownikom.
"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że orzeczenia Sądu Najwyższego podzieliły pracodawców i związkowców. Ci drudzy wydają się być zadowoleni z wyroków i twierdzą, że klauzule poufności wynagrodzeń utrudniały przeciwdziałanie dyskryminacji płacowej. Jednak pracodawcy nie kryją niezadowolenia. Podkreślają, że często dochodzi do nadużywania pojęcia dyskryminacji, co ogranicza swobodę działalności gospodarczej.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24