Komisja Europejska zapowiedziała podjęcie działań związanych z "niebezpiecznymi produktami" zalewającymi rynek Unii Europejskiej. To oznacza, że sprzedawcy internetowi, w tym chińscy giganci Shein i Temu, będą podlegali nowym, surowszym kontrolom celnym.
Komisja stwierdziła, że wiele z miliardów produktów o niskiej wartości, które co roku trafiają do UE, nie jest zgodnych z przepisami wspólnoty. Jednocześnie europejskie firmy, przestrzegające tych zasad, przegrywają z konkurencją sprzedającą produkty niebezpieczne lub podrabiane.
12 milionów przesyłek dziennie
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Henna Virkkunen stwierdziła, że rozwój handlu elektronicznego przyniósł "wiele wyzwań" i że UE chce zminimalizować "ryzyko związane z niebezpiecznymi produktami, które zagrażają zdrowiu i bezpieczeństwu konsumentów. Chcemy konkurencyjnego sektora handlu elektronicznego, który zapewnia konsumentom bezpieczeństwo, oferuje wygodne produkty i szanuje środowisko".
Jak wynika z danych zaprezentowanych przez KE, w ubiegłym roku na rynek unijny trafiło około 4,6 miliarda przesyłek o niskiej wartości, czyli towarów o wartości nieprzekraczającej 150 euro, co daje 12 milionów przesyłek dziennie. To dwukrotnie więcej niż w 2023 r. i trzy razy więcej niż w 2022 r., a wiele z tych towarów uznano za niezgodne z prawodawstwem europejskim.
W ocenie KE "ten wykładniczy wzrost budzi wiele obaw". Wskazano przy tym, że do UE trafia coraz więcej szkodliwych produktów.
"Co więcej, europejscy sprzedawcy, którzy przestrzegają naszych wysokich standardów produktów, są narażeni na ryzyko, że poniosą szkodę w wyniku nieuczciwych praktyk i sprzedaży podrabianych towarów za pośrednictwem internetowych platform handlowych. Wreszcie duża liczba wysyłanych i transportowanych paczek ma negatywny wpływ na środowisko i klimat" - czytamy w komunikacie KE.
Propozycja szerokich zmian w prawie
W opublikowanym w środę dokumencie programowym Komisja stwierdziła, że będzie współpracować z krajowymi organami celnymi w 27 państwach członkowskich UE, aby skoncentrować się na niebezpiecznych produktach sprzedawanych w internecie, co obejmuje wzmocnienie nadzoru rynku i ich testowanie.
Komisja stwierdziła, że wzrost liczby tanich produktów kupowanych w Internecie, często od chińskich firm, zwiększa presję na organy celne. Wezwała prawodawców UE, państwa członkowskie i eurodeputowanych, do usunięcia zwolnienia z cła na import towarów o cenie poniżej 150 euro. Zasugerowano także, aby rozważyli nałożenie opłaty manipulacyjnej na sprzedawców detalicznych w celu pokrycia rosnących kosztów nadzoru nad przestrzeganiem przepisów UE.
Dyrektor UE jest również zaniepokojony wpływem zalewu taniego importu na środowisko, począwszy od zanieczyszczeń związanych z jego produkcją i transportem, a skończywszy na "poważnych wyzwaniach" stojących przed europejskimi organami ds. recyklingu, zmuszonymi do radzenia sobie z produktami niskiej jakości, toksycznymi lub trudnymi do przetworzenia.
Zaostrzenia wprowadzono po tym, jak nałożone przez Donalda Trumpa 10-procentowe cła na chińskie towary zamknęły lukę prawną, która umożliwiła chińskim firmom z branży szybkiej mody wysyłanie do Stanów Zjednoczonych towarów o wartości poniżej 800 dolarów bez cła.
Źródło: "The Guardian"
Źródło zdjęcia głównego: felipequeiroz / Shutterstock