Epidemia otyłości zagraża dalszemu rozwojowi cywilizacji, zwłaszcza w krajach biedniejszych. Aby ograniczyć negatywne skutki otyłości, m.in. ekonomiczne, konieczne jest zwiększenie nakładów na jej zapobieganie i wczesne leczenie – oceniają eksperci.
Dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia (IŻŻ) prof. Mirosław Jarosz przypomina, że już teraz w krajach Unii Europejskiej co roku notuje się 2,8 mln zgonów związanych z nadwagą i otyłością. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przewiduje, że w 2015 r. na świecie będzie żyło 2,3 mld osób z nadwagą, a 700 mln będzie miało otyłość.
Polska z nadwagą
Niepokój budzą również dane epidemiologiczne dotyczące Polski, podkreśla specjalista. Zgodnie z nimi 62 proc. panów i 54 proc. kobiet ma nadwagę, a otyłość dotyczy ok. jednej czwartej osób dorosłych. Problem ze zbędnymi kilogramami ma również coraz więcej dzieci i młodzieży.
- Sytuacja jest niedobra - zbliżamy się do krajów z najwyższym odsetkiem nadwagi i otyłości. Jeśli się to nie zmieni, nie poradzimy sobie pod względem ekonomicznym – ocenia prof. Jarosz.
Zwraca przy tym uwagę, że otyłość jest potwierdzoną przyczyną wielu poważnych schorzeń przewlekłych, takich jak choroby układu sercowo-naczyniowego, cukrzyca typu 2, nowotwory złośliwe (w tym rak piersi, prostaty, trzonu macicy, jelita grubego).
Szczupła gospodarka
Dlatego - zdaniem specjalisty - opłaca się zapobiegać otyłości oraz wcześnie ją diagnozować i leczyć. - Jeśli nie wdrożymy zdecydowanych działań, to sytuacja będzie się pogarszała - kolejki do lekarzy będą się wydłużać, będzie rosła absencja chorobowa, wydatki na renty, leczenie powikłań otyłości i jej skutków. Dojdzie do zahamowania rozwoju cywilizacyjnego, zwłaszcza w państwach biedniejszych - tłumaczy ekspert.
"Zachowaj równowagę"
Przykładem działań, które mogą pomóc w powstrzymaniu epidemii otyłości, jest program „Zachowaj równowagę" (www.zachowajrownowage.pl), realizowany przez IŻŻ w ramach Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy (SPPW), przy udziale finansowym Ministerstwa Zdrowia.
Jeden z jego czterech modułów jest skierowany do osób zmagających się problemem zbędnych kilogramów. W ramach tego modułu we współpracy z placówkami medycznymi w całej Polsce realizowane są 12-tygodniowe bezpłatne programy redukcji masy ciała, prowadzone pod okiem wielodyscyplinarnego zespołu złożonego z lekarza, dietetyka, psychologa i rehabilitanta. Docelowo mają one objąć 1600 osób. Ponadto blisko 13 tys. osób będzie mogło skorzystać z bezpłatnej porady dietetycznej w punktach konsultacyjnych.
Spójna pomoc
Przykładem tego jest pani Danuta Kaszyńska, która ukończyła 12-tygodniowy program redukcji masy ciała w grudniu 2012 r. Jak przyznaje, schudła dzięki niemu 8-9 kg, przestały ją boleć kolana. - To już ponad rok, a udaje mi się utrzymać efekty i kontynuować to, czego się wtedy nauczyłam – podkreśla.
Jak wyliczają specjaliści z IŻŻ, koszt kompleksowej opieki nad jednym pacjentem z nadwagą lub otyłością w ramach takiego programu wynosi ok. 1500 zł. Pacjent korzysta 2-3 razy w tygodniu z prowadzonych przez profesjonalistę ćwiczeń, spotkań dietetycznych (indywidualnych i grupowych) oraz uczestniczy w sześciu spotkaniach z psychologiem. U każdego wykonuje się próbę wysiłkową, której wyniki ocenia kardiolog, a także badania krwi i przeprowadza kontrolę lekarską.
- Tego typu program może wspomóc system opieki zdrowotnej w rozwiązaniu problemu otyłości w Polsce. Decydenci powinni uwierzyć, że finansowanie takich metod się opłaca - podsumowuje prof. Jarosz.
Autor: //gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu