Amerykański koncern zbrojeniowy Lockheed Martin stara się prowadzić recykling budowanego przez siebie sprzętu wojskowego. W ten oto sposób pojawił się prototyp zdalnie sterowanego wozu strażackiego Fire Ox, stworzony na podstawie przebudowanego pojazdu wykorzystywanego wcześniej przez marines w Afganistanie.
- Fire Ox jest materializacją marzeń służb ratowniczych o pojeździe stworzonym specjalnie na ich potrzeby. W tym konkretnym przypadku - na potrzeby strażaków - mówi Myron Mills, menadżer produktu w Lockheed Martin.
Jak zabawka
Do sterowania Fire Ox używa się kontrolera podobnego do tych, które wykorzystujemy w przypadku zdalnie sterowanych pojazdów-zabawek. Dzięki temu można nim dotrzeć wszędzie, nie siedząc w środku. Ponadto wykorzystuje GPS, aby dostać się we wskazane miejsce. Można go też zaprogramować tak, aby podążał za strażakiem.
Pojazd wyposażony jest w duży zbiornik wody, zdalnie sterowaną sikawkę i pompę ciśnieniową. Wszystkie urządzenia działają także w trakcie jazdy. Może przewozić też dodatkowy sprzęt strażacki.
Maszyna może być wykorzystywana przy gaszeniu dużych pożarów, przy groźnym dla strażaków zmiennym wietrze, jak również w trudnym terenie, gdzie ryzyko dla człowieka jest zbyt duże.
Autor: ToL//bgr / Źródło: Bloomberg/x-news