Decyzja prezydenta Bronisława Komorowskiego o podpisaniu Ustawy o zmianach w systemie emerytalnym i jednoczesne przekazanie jej do Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że z budżetu państwa na rok 2014 może zniknąć ok. 9 mld zł. Na tyle ministerstwo finansów szacowało wpływy z tytułu przekazania środków OFE.
Prezydent Bronisław Komorowski zadecydował w piątek o podpisaniu ustawy o OFE i jednocześnie skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. We wcześniejszych wypowiedziach medialnych prezydent podkreślał, że dla niego zasadniczą kwestią jest zgodność ustawy o zmianach w systemie emerytalnym z konstytucją, a eksperci nie byli zgodni w tej kwestii zgodni. Prezydentowi nie odpowiadało także ekspresowe tempo prac nad ustawą w parlamencie, narzucone przez koalicję oraz zakaz reklam OFE.
Prezydent przyznawał, że sprawy finansów publicznych należą do sfera odpowiedzialności rządu i zmiany w OFE są konieczne z punktu widzenia budżetu i bezpieczeństwa finansowego Polski, ale „ja też nie mogę być obojętny na to, czy finanse publiczne (...) będą bezpieczne” – podkreślał.
Środki własnością funduszy, czy nie?
Jeśli Trybunał potwierdzi wątpliwości prezydenta, oznacza to, że z budżetu na rok 2014 może zniknąć 9 mld zł. Dzięki pieniądzom z OFE na kosztach obsługi długu publicznego państwo zaoszczędzić chce ok. 4,8 mld zł, a na dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ok. 4,5 mld zł.
Rząd uważa jednak, że zmiany w ustawie ani ich tryb wprowadzania nie naruszają przepisów konstytucyjnych. Powołuje się m.in. na orzeczenie Sądu Najwyższego z 2008 roku, który stwierdził wówczas, że składka kierowana do OFE jest częścią publicznego systemu emerytalnego. Zmiana nie narusza bowiem praw nabytych i nie jest wywłaszczeniem. Jest zgodna z konstytucyjnymi zasadami prawa do zabezpieczenia emerytalnego i równowagi budżetowej – na takie opinie prawne powoływał się rząd.
Tymczasem inni eksperci, w tym były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Jerzy Stępień uważają, że uchwalone przepisy są niezgodne z konstytucją - chodzi m.in. o przenoszenie środków zgromadzonych w OFE do ZUS. Prof. Stępień podkreśla, że w ustawie z 1999 r. wyraźnie zapisano, że środki w OFE są własnością funduszy, aby „nie było żadnych wątpliwości, że są to środki prywatne”. W dodatku znowelizowano wówczas Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy. „Żeby nie wiem jak kombinować tutaj z uzasadnieniem, jaki jest charakter tych środków, to nie da się zaliczyć majątku dorobkowego małżonków do majątku publicznego" – uważa były prezes. Jego zdaniem nowe przepisy naruszają też konstytucję w zakresie zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa.
Jakie zmiany w OFE?
Podpisana przez prezydenta Ustawa przewiduje m.in., że przyszli emeryci będą mogli decydować, czy nadal chcą przekazywać część składki do OFE, czy też jej całość do ZUS. Z OFE do ZUS mają zostać przeniesione obligacje Skarbu Państwa. W te papiery, jak i w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa, OFE nie będą mogły już inwestować. Ponadto przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE mają być stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.
Autor: Klim/ / Źródło: TVN24/PAP/