Słynne żółte taksówki w Nowym Jorku być może już za kilka lat będą latać, zamiast stać na zakorkowanych ulicach. Jeden z pierwszych prototypów można było zobaczyć podczas nowojorskich targów motoryzacyjnych.
Konstruktorzy samochodów stają niemalże na głowie, by zwrócić na siebie uwagę potencjalnych klientów. Idąc z duchem czasu skonstruowali model latającej taksówki. Byłaby to odpowiedź na wiecznie zakorkowane nowojorskie ulice. - Rozwijasz skrzydła i startujesz. Pojazd będzie latał z prędkością 200 mil na godzinę, do pułapu około 8 kilometrów. Potem lądujesz niedaleko celu podróży, składasz skrzydła i dojeżdżasz do celu - opowiada James Milner, wynalazca z Milner Motors.
Oszczędnie znaczy ekologicznie
Także dla tych, którzy obawiają się wysokich cen ropy, Ford przygotował oszczędniejszą wersję swojej słynnej żółtej taksówki. - Nasz samochód jest o 30 procent oszczędniejszy od poprzedniego modelu, używanego dziś przez taksówkarzy na Manhattanie. Emituje też 90 procent mniej dwutlenku wegla. To duży krok naprzód dla Forda - mówi J. Mays, wiceprezes ds. projektowania firmy Ford.
Taksówka Forda jest bardziej ekologiczna i dużo wyższa od poprzedniego modelu. Dzięki temu zajmuje mniej miejsca na drodze.
Na mniejsze gabaryty i niższe zużycie paliwa postawili też inni wystawcy. Takie projekty mają sprawić, że ponoszący straty amerykańscy producenci aut znowu zaczną wypracowywać zyski.
Na razie, wobec spadku zamówień na nowe auta w USA, przemysł planuje kolejne zwolnienia.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES