Niemiecki urząd policji kryminalnej alarmuje: premia za złomowanie samochodów zasiliła świat przestępczy kwotą 125 milionów euro. Według śledczych, co 10 "zezłomowany" samochód w rzeczywistości wyjechał za granicę, najczęsciej do Afryki i ... Europy Wschodniej.
Alarm w sprawie nadużyć ogłosił w środowym wydaniu niemiecki tabloid "Bild", cytując działaczy organizacji ekologicznej Deutsche Umwelthilfe. Ich zdaniem, rządowy program dopłat do kupna nowego pojazdu w zamian za oddanie na złom starego, co najmniej 9-letniego samochodu, to "program wsparcia zorganizowanej przestępczości". Jak twierdzą, wiele aut złomowanych jest tylko "na papierze", a w rzeczywistości wyjeżdża za granicę.
Gazeta na poparcie tej tezy cytuje Helmuta Juschkata, który prowadzi złomowisko w Berlinie. - Codziennie trafiają do mnie cztery czy pięć osób, które pytają o dokumenty złomowania, a samochód chciałyby wywieźć do Polski - mówi Juschkat.
Policja potwierdza, urząd zaprzecza
Informację o nadużyciach potwierdził później wiceszef Bundeskriminallamtu Wilfried Albishausen. W wypowiedzi dla telewizji ARD stwierdził, że co 10 formalnie zezłomowany pojazd w rzeczywistości wyjechał za granice Niemiec. Do obrotu miały też trafić części pochodzące ze zdemontowanych samochodów. Policjant wezwał do dokładniejszych kontroli i uszczelnienia przepisów.
Natomiast federalny urząd prowadzący akcję wypłat premii za złomowanie (Bundesamt für Wirtschaft und Ausfuhrkontrolle) zarzutom o masowe nadużycia kategorycznie zaprzecza. Według jego rzecznika zanotowano mniej niż sto przypadków nieprawidłowości, co oznacza nikły odsetek wobec pół miliona wypłaconych premii.
Premia w wysokości 2,5 tysiąca euro należy się każdemu posiadaczowi co najmniej 9-letniego samochodu, który odda swój pojazd na złom i kupi nowy. Wprowadzenie tych zasad pobudziło niemiecki rynek motoryzacyjny. Według ostatnich szacunków, przewidziana przez rząd pula pieniędzy wystarczy jeszcze na ok. 6 tygodni wypłat, choć pierwotnie przewidywano, że akcja potrwa do końca roku.
Źródło: Bild, ARD
Źródło zdjęcia głównego: TVN24