Polskie Porty Lotnicze nie chcą zwrócić 62 mln zł gwarancji bankowych budowniczym Terminala 2 na warszawskim lotnisku Okęcie. O konieczności oddania pieniędzy zdecydował pod koniec marca Sąd Arbitrażowy. - Chcemy odwołać się do sądu powszechnego - powiedział w TVN CNBC Biznes dyrektor generalny PPL Michał Marzec.
Sąd Arbitrażowy zatwierdził 31 marca zwrot gwarancji bankowych dla wykonawców Terminala 2 na Okęciu. Przedsiębiorstwo Polskie Porty Lotnicze ma zapłacić wraz z odsetkami ponad 62 mln zł konsorcjum, w skład którego wchodziły Ferrioval Agroman, giełdowy Budimex oraz Estudio Lamela.
Terminal niezgody
Władze Okęcia zajęły gwarancje po tym, jak w październiku 2007 r. zerwały umowę z konsorcjum z powodu opóźnień w pracach budowlanych Terminalu 2. Budowę hali odlotów skończyli polscy podwykonawcy. Po ponad dwuletnim opóźnieniu, w marcu 2008 roku została ona oddana do użytku. - Wyrok nie mógł być inny, gdyż Sąd opiera się na faktach i dokumentach, a nie na spekulacjach. Świadczy on o tym, że sprawa Terminalu nie jest tak bardzo jednoznaczna, jak do tej pory była przedstawiana. Może już czas na poważne rozmowy obu stron sporu - komentował wtedy wyrok prezes Budimeksu Marek Michałowski.
PLL jednak się nie poddaje i zapowiada, że będzie dochodzić swoich praw. - Sąd do tej pory nie odniósł się do meritum sprawy, czyli do tego, czy jest jakaś wina, kto jest winien i jakie powinny być tego skutki. My mamy zastrzeżenia do tego wyroku. Chcemy wykorzystać wszystkie środki prawne, żeby zmienić te decyzje. Po drodze jest jeszcze sąd powszechny, do którego chcemy wnieść nasze zastrzeżenia - powiedział w TVN CNBC Michał Marzec.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES