Astronomicznej sumy ponad 200 mln złotych żąda wyrzucone z budowy Okęcia konsorcjum firm Ferrovial, Budimex i Lamela. Pieniędzy domaga się od Portów Lotniczych. Ministerstwo Infrastruktury wygonilo kierowane przez Hiszpanów konsorcjum, gdy nie potrafiło ono dokończyć budowy.
Umowa z hiszpańskim konsorcjum została zerwana ponad półtora roku. Powodem było niedotrzymywanie kolejnych terminów otwarcia budowanego przez nie Terminalu 2.
Teraz pismo procesowe w Sądzie Arbitrażowym w Warszawie złożyli prawnicy konsorcjum. - Hiszpanom chodzi zapewne o zamieszanie w postępowaniu arbitrażowym. Wiem jedno: choćby nie wiem co zrobili, nie zmienia faktu, że nie wywiązali się z kontraktu na Terminal 2 - mówi "Życiu Warszawy" wiceszef sejmowej Komisji Infrastruktury Janusz Piechociński.
Rzecznik konsorcjum wyjaśnia, że ponad 200 mln odszkodowanie ma pokryć się koszty wykonanych prac, zwrot kwot zatrzymanych przez Porty Lotnicze i odsetki od nieterminowych płatności.
6 lat budowy
Terminal 2 na warszawskim Okęciu został oddany do użytku w marcu 2008 roku z prawie dwuletnim opóźnieniem. Historia budowy sięga jeszcze 2002 r., kiedy przetarg na budowę wygrało konsorcjum Ferrovial Agroman-Budimex-Estudio Lamela. Kontrakt opiewał wówczas na blisko 200 mln dol.
W lutym 2006 roku przedstawiciele PPL informowali posłów z sejmowej Komisji Infrastruktury, że do końca maja 2006 roku do użytku będzie oddana część Terminala 2, a cała inwestycja może być zakończona w połowie 2007 roku. W sierpniu była już mowa o innych terminach: zapowiedziano oddanie hali przylotów w listopadzie 2006 roku.
Tego terminu dotrzymano, ale hali odlotów i Pirsu Północnego nie oddano do użytku. Mimo wielu nie dokończonych prac nowoczesny terminal zaczął przyjmować pasażerów w marcu 2008 roku.
Źródło: "Życie Warszawy", TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24