Ogólnopolska akcja protestacyjna na drogach w całym kraju zapowiadana na środę przez Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych została zawieszona do 10 lipca. Transportowcy dogadali się z ministerstwem infrastruktury i sejmową komisją infrastruktury.
- Forum Transportu Drogowego, reprezentujące przewoźników drogowych z całego kraju, podpisało we wtorek porozumienie z przedstawicielami sejmowej Komisji Infrastruktury i Ministerstwem Infrastruktury. Zostało w nim zapisane 9 punktów dotyczących spraw najważniejszych obecnie dla przewoźników drogowych - powiedziała rzeczniczka Zrzeszenia Anna Wrona.
Warunek: specustawa
Zaznaczyła jednak, że "posłowie z Komisji Infrastruktury zobowiązali się do przygotowania do 10 lipca projektu specustawy realizującej postulaty transportowców". - Jeśli nie wywiążą się z tej obietnicy, protest przewoźników zostanie wznowiony - powiedziała rzeczniczka. Wyjaśniła, że porozumienie dotyczy m.in. możliwości wyrejestrowywania pojazdów na czas, w którym nie są one wykorzystywane. Wyrejestrowanie pozwoliłoby na to, by przewoźnicy nie ponosili w tym czasie opłat ubezpieczeniowych, związanych z przeglądami itp.
- Chcemy też, aby polski rząd odstąpił od bardzo rygorystycznych zmian związanych z czasem szkolenia kierowców. Wynosi on 280 godzin, podczas gdy minimalny wymóg unijny to tylko 140 godzin. Chcemy, by to on został przyjęty w Polsce - powiedziała Wrona.
Inny punkt porozumienia dotyczy zasad wypłacania diet kierowcom za czas, w którym przebywają oni poza siedzibą firmy. Transportowcy chcą, by diety nie były opodatkowane tak, jak normalne wynagrodzenie. Domagają się zwolnienia ich z podatku. - Domagamy się też wyeliminowania nieuczciwej konkurencji poprzez wprowadzenie przymusu kontrolowania wykorzystywania zezwoleń na przewozy wykonywane przez Unię - wyjaśniła rzeczniczka ZMPD.
Kolejny z postulatów znajdujących się w podpisanym we wtorek porozumieniu dotyczy wprowadzenia możliwości ratalnej opłaty za winietę roczną.
Spór o podwyżkę
Opłaty za winiety były punktem spornym między przewoźnikami a rządem już od kilku miesięcy. W grudniu 2009 r. Ministerstwo Infrastruktury wprowadziło nowe stawki opłat. Po niecałych 4 miesiącach resort opracował projekt zmiany rozporządzenia, przewidującego kolejną podwyżkę. Przewoźnicy zaprotestowali, przypominając, że następna regulacja opłat za winiety miała mieć miejsce dopiero wtedy, gdy Ministerstwo Infrastruktury wdroży elektroniczny system poboru opłat, czyli w 2011 r.
- Sumując podwyżkę z grudnia i tę, którą rząd dziś proponuje dla nas, jest to 100-proc. wzrost kosztów korzystania z infrastruktury drogowej, z której korzystają nie tylko przewoźnicy przewożący ładunki - mówił na konferencji prasowej 28 maja prezes ZMPD Jan Buczek.
Podkreślił wówczas, że "branża międzynarodowych przewozów drogowych pogrążona jest w głębokim kryzysie. Bez interwencji państwa nieuchronnie nastąpi upadek wielu przedsiębiorstw, co oznacza wzrost bezrobocia w naszym kraju".
W ciągu ubiegłego roku przewoźnicy podejmowali wiele akcji protestacyjnych przeciwko rosnącym opłatom za winiety. W czerwcu kilkadziesiąt tysięcy przewoźników protestowało niemal w całej Polsce. Zatrzymywali swoje pojazdy na poboczach dróg albo jeździli z prędkością ok. 20 km/h.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24