Grecja czyni nadludzkie wysiłki, by spełnić wymagania oszczędnościowe stawiane jej przez strefę euro - oświadczył grecki minister ds. obrony cywilnej Kristos Paputsis, po tym jak we wtorek przełożono spotkanie eurogrupy w sprawie pomocy dla tego kraju. Minister zaapelował do UE, by działała w odpowiedzialny sposób.
- Grecja zrobiła wszystko, co należało zrobić, a ludzie nie zniosą dalszych wyrzeczeń - powiedział Paputsis po wtorkowym posiedzeniu rządu w Atenach. - Rząd czyni nadludzkie wysiłki i dotarliśmy do granic wytrzymałości systemu społecznego i gospodarczego. Teraz to Europa musi wziąć na siebie odpowiedzialność - podkreślił.
Rząd czyni nadludzkie wysiłki i dotarliśmy do granic wytrzymałości systemu społecznego i gospodarczego. Teraz to Europa musi wziąć na siebie odpowiedzialność. minister Kristos Paputsis
"Czerwone światło" z UE
Wcześniej szef eurogrupy Jean-Claude Juncker poinformował, że planowane na środę w Brukseli spotkanie ministrów finansów strefy euro w sprawie pomocy dla Grecji nie odbędzie się, ponieważ Ateny nie spełniły wszystkich zobowiązań. Zamiast posiedzenia w Brukseli ma się odbyć jedynie konferencja telefoniczna ministrów.
Juncker tłumaczył, że brakuje gwarancji w sprawie dwóch punktów: 325 milionów euro dodatkowych oszczędności w budżecie na 2012 rok i pisemnego zobowiązania szefów głównych partii koalicyjnych w sprawie planu reform po wyborach parlamentarnych w kwietniu.
Spotkanie przełożono na poniedziałek, 20 lutego. W środę ministrowie finansów mieli podjąć decyzję w sprawie odblokowania nowego planu pomocy dla Grecji i częściowego anulowania zadłużenia, bez czego Atenom w najbliższym czasie grozi niewypłacalność. Drugi pakiet ratunkowy ma opiewać na 130 mld euro.
Ważne podpisy
Greckie źródło rządowe informowało we wtorek wieczorem, iż przywódca Nowej Demokracji (ND) Antonis Samaras - prawdopodobnie przyszły premier po kwietniowych wyborach - w środę podpisze pisemne zobowiązanie do realizacji programu oszczędnościowego przyjętego w nocy z niedzieli na poniedziałek przez parlament.
Samaras krytykował środki oszczędnościowe, które według niego jeszcze bardziej pogrążą kraj, znajdujący się już w piątym roku recesji.
Wcześniej we wtorek z Aten docierały informacje, że zobowiązanie takie podpisał przywódca innej partii koalicyjnej, PASOK, były premier Jeorjos Papandreu.
Źródło: PAP