Rosyjski bank centralny poinformował, że w piątek wydał 980,7 mln dolarów na rynku walutowym, aby obronić kurs rubla. Bank Rosji musiał interweniować również w poniedziałek, rzucając na rynek dodatkowe 700 mln dolarów. To największa rosyjska interwencja na rynku walutowym od czasu marcowej aneksji Krymu.
Interwencja miała ograniczony skutek, nie odwróciła trendu, ale nieco zatrzymała osłabianie się rosyjskiej waluty. We wtorek po godz. 13.00 za jednego dolara trzeba było zapłacić 39,96 rubla.
Rosyjska waluta osłabia się od dłuższego czasu z powodu spadających cen ropy na rynkach światowych oraz sankcji gospodarczych nałożonych na Moskwę z powodu jej interwencji na Ukrainie.
Historyczny próg
W poniedziałek kurs dolara wobec rubla na Moskiewskiej Międzybankowej Giełdzie Walutowej po raz pierwszy w historii przekroczył psychologiczny próg. Za jednego dolara trzeba było zapłacić 40 rubli.
W IV kwartale rosyjskie banki i koncerny muszą spłacić wierzycielom zagranicznym 55 mld dolarów z tytułu rat kapitałowych i odsetek od zaciągniętych kredytów. Obecnie praktycznie jedynym źródłem walut na rosyjskim rynku jest Bank Rosji. Eksporterzy ograniczyli sprzedaż walut do niezbędnego minimum, gdyż sami potrzebują dolarów i euro do regulowania własnych zobowiązań.
Autor: ToL//bgr / Źródło: Bloomberg, Reuters, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu