Zdaniem rządu ostatnie osłabienie złotego nie jest problemem dla finansów publicznych w 2014 roku - powiedział w czwartek minister finansów Mateusz Szczurek.
- Rząd nie uznaje zagrożenia osłabienia złotego za poważny, czy nawet jakikolwiek problem dla finansów publicznych w 2014 roku - powiedział szef resortu finansów podczas obrad sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Minister przypomniał, że skala osłabienia złotego w 2009 roku była znacznie wyższa, a jednocześnie skutki makro były ograniczone. - One były bardzo duże dla niektórych gospodarstw domowych, dla niektórych firm, ale jednocześnie korzystne dla innych. Efekt netto był neutralny, a może nawet pozytywny - mówił.
Eksportujemy zyski za granicę
Dodał, że Ministerstwo Finansów uważa, iż obecnie polskie firmy są dużo mniej narażone na osłabienie złotego, ale też "zależność całej polskiej gospodarki od finansowania zagranicznego zmniejszyło się niemal do zera".
- Zadłużenie zagraniczne oczywiście jest, ale jednocześnie deficyt obrotów bieżących po poprawieniu o bilans środków unijnych, przepływów, jest nawet powyżej zera - czyli Polska eksportuje oszczędności za granicę, a nie jest zależna od ciągłego ich napływu - podkreślił Szczurek. Stąd - jak wskazał - spokojniejsza reakcja polskich rynków finansowych na to, co się dzieje na świecie.
Księgowych sztuczek ciąg dalszy
Szczurek poinformował też o zakończeniu uzgodnień międzyresortowych dotyczących zmian w ustawie o finansach publicznych. Ich zadaniem jest obniżenie progów ostrożnościowych o 7 pkt proc. Oznacza to, że pierwszy próg ostrożnościowy, czyli relacja długu do PKB, będzie po zmianach wynosił 43 proc. PKB (50 proc. obecnie), a drugi próg spadnie do 48 proc. (55 proc. obecnie).
Autor: rf/klim/ / Źródło: PAP