Jarosław Antonik z KBC TFI od początku inwestycji zarobił ponad 25 proc., ale w ostatniej odsłonie jego środki skurczyły się o blisko 3 procent. - Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej głównie ze względu na polskie akcje, które rozczarowały pod koniec roku. Zwykle końcówka roku jest dobra, ale tym razem okazało się inaczej - stwierdził Jarosław Antonik z KBC TFI.
Komentarz Jarosława Antonika:
W minionej odsłonie zawiodła ekspozycja na krajowe akcje a także rynki wschodzące. Krajowe akcje ucierpiały z powodu obaw o podaż akcji ze strony OFE, które na początku lutego muszą przekazać do ZUS 51,5% swoich aktywów – w obligacjach i gotówce. Rynki wschodzące nie cieszyły się zainteresowaniem mimo niższych wycen w porównaniu do rynków rozwiniętych. Przyczyną mogły być obawy, że ucierpią one na skutek rozpoczęcia przez FED taperingu. Dobrze pracowały w portfelu europejskie MiSie.
Na kolejną odsłonę nie proponuję zmiany strategii. Nadal preferuje akcje, które powinny przynieść dobrą stopę zwrotu, lepszą niż obligacje i surowce. Pozostawiam ekspozycję na europejskie małe i średnie spółki, jak również na krajowe MiSie pod postacią KBC AMiŚ. Obecny moment cyklu gospodarczego, powinien przynieść istotną poprawę zysków tych spółek. Zmniejszam ekspozycję na akcje europejskie (iShares Europe ETF), jednak część środków inwestuje w europejskie banki poprzez ETF Lyxor Stoxx Banks Europe 600. Sektor ten powinien szczególnie zyskiwać, dzięki wychodzeniu Strefy Euro z recesji. Dodaję również inwestycje w Vanguard Growth ETF. Fundusz ten jest oparty na spółkach, które dużo środków przeznaczają na badania i rozwój. Osiągają wzrost dzięki innowacjom.
Źródło: TVN24 Biznes i Świat