Czy zmiany w tegorocznym budżecie są konieczne? Na to pytanie poznamy odpowiedź dopiero w połowie roku - właśnie wtedy do resortu finansów spłyną dane dotyczące realizacji wpływów budżetowych - informuje rząd. Eksperci dodają: Zamiast nowelizacji przydałby się plan awaryjny.
- Dopiero w połowie roku będzie wiadomo, czy nowelizacja ustawy budżetowej jest naprawdę konieczna i jaka powinna być skala ewentualnych zmian - tłumaczy zastępca dyrektora biura ministra finansów Szymon Milczanowski. - Za kilka miesięcy będą znane nie tylko dane na temat wpływów z podatków dochodowych za 2008 roku, ale także częściowe dane z wykonania dochodów z podatków pośrednich - dodaje Milczanowski.
Zdaniem ministerstwa, nowelizacja ustawy budżetowej obecnie nie miałaby sensu. - Ze względu na zmienność sytuacji trudno jest przewidzieć, jaki scenariusz zostanie zrealizowany. Aby nowelizacja poszła we właściwym kierunku powinniśmy dysponować danymi, a nie tylko prognozami - dodaje Milczanowski.
Nowelizacja niezbędna?
Tymczasem według dra Andrzeja Rzońcy, wiceprezesa fundacji FOR, różnice prognoz dotyczących wzrostu PKB w 2009 roku sięgają 4 punktów procentowych.
- Nowelizacja ustawy budżetowej może okazać się niezbędna w ciągu roku. Niewykluczone, że konieczne będą zmiany także innych ustaw, które przewidują wydatki budżetowe. Na pewno należy utrzymać deficyt budżetu na poziomie 18,2 mld zł. Nie wiadomo, czy uda się tego dokonać bez ograniczenia wydatków - wyjaśnia Rzońca.
Zamiast nowelizacji plan awaryjny
Według niego obecnie nie wiadomo w jakim tempie będzie rosło polskie PKB w tym roku, ani jak będą się kształtować wpływy podatkowe.
- Teraz nie ma potrzeby nowelizacji budżetu, bo w połowie roku, gdy będziemy znali już dane, mogłoby się okazać, że konieczna by była kolejna zmiana - sugeruje ekonomista.
Eksperci uważają, że zamiast szybkiej nowelizacji budżetu, potrzebny jest raczej plan awaryjny na wypadek, gdyby okazało się, że wpływy podatkowe będą o 20-30 mld zł niższe od zakładanych.
- Konieczne jest też przyspieszenie prac nad ustawami, które wsparłyby przedsiębiorców w czasie kryzysu. Jak dotąd regulacje te albo nie zostały przygotowane, albo prace nad nimi utknęły - dodaje Rzońca.
Jakie PKB na ten rok?
Ustawa budżetowa na 2009 rok zakłada wzrost PKB na poziomie 3,7 procent.
Komisja Europejska skorygowała niedawno swoją prognozę wzrostu gospodarczego w Polsce do 2 procent z 3,8 procent.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24