Deficyt budżetowy w całym 2008 roku wyniósł 24,5 miliarda złotych. To szacunkowe dane ministerstwa finansów. Deficyt jest wyższy niż oczekiwano - bowiem to pesymistyczne prognozy mówiły najwyżej o 24 miliardach złotych.
Takie wyniki budżetu mogą zagrozić wejściu do ERM II - czyli przedsionka wspólnej waluty euro. Według prognozy Komisji Europejskiej Polska przestanie w tym roku spełniać kryterium niskiego deficytu.
Tymczasem szef klubu poselskiego PO i jednocześnie przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych ZBigniew Chlebowski zapewnia, że rząd do tego nie dopuści. Natomiast minister finansów Jacek Rostowski podtrzymał zakładany przez rząd deficyt sektora finansów publicznych w wysokości 2,5 proc. PKB.
- Nie widzę powodu, dlaczego nie miałoby tak być - powiedział Rostowski na konferencji prasowej, odrzucając opublikowane w poniedziałek prognozy gospodarcze Komisji Europejskiej, według których deficyt wyniesie w Polsce 3,6 proc.
Minister podkreślił, że "nie zamierza" jednak podejmować działań zwiększających deficyt. - Nasza struktura prawna (...) z deficytu robi punkt stały w systemie budżetowania - przypomniał.
Nowelizacja budżetu przesądzona?
Jednak zdaniem głównego ekonomisty Citi Handlowego Piotra Kalisza niezależnie od tego, czy rząd utrzyma deficyt na poziomie 18,2 mld zł, czy też go zwiększy - i tak konieczna będzie rewizja budżetu. - To, czy będzie to scenariusz stabilnego deficytu., który byłby pozytywny dla rynków finansowych, czy też będzie to scenariusz większego deficytu, jest w dużej mierze decyzją polityczną - mówił Kalisz na antenie TVN CNBC Biznes.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes (fot.PAP/EPA)