Rząd przyjął wstępnie we wtorek projekt ustawy budżetowej na 2010 rok, przedłożony przez ministra finansów. Zakłada on, że deficyt budżetu państwa wyniesie 52,2 mld zł.
O poziomie deficytu, który w przyszłym roku ma być ponad dwa razy większy niż w tym, wiadomo już od piątku. Minister finansów poinformował o tym już po zakończeniu pracy giełd. Mimo obaw o ich reakcję w poniedziałek, zapowiedziane 52 mld zł deficytu nie zrobiły na rynkach żadnego wrażenia.
We wtorek rząd przedstawił resztę szczegółów. Według projektu dochody budżetu wyniosą 245,5 mld zł. Wydatki zaplanowano na kwotę nie większą niż 297,7 mld zł. Wzrost PKB w ciągu całego przyszłego roku ma wynieść - wg założeń - 1,2 proc., średnioroczna inflacja - 1,0 proc., a stopa bezrobocia wzrośnie do 12,8 proc. Średnio roczny kurs euro ma wynieść 4,08 zł.
Co poza tym w budżecie?
Zgodnie z założeniami projektu ustawy, wzrost spożycia ogółem w przyszłym roku wyniesie o 1,1 proc., a realny wzrost wynagrodzeń w gospodarce 1 proc. Przychody z prywatyzacji zaplanowano w wysokości ok. 25 mld zł.
Według projektu, dochody niepodatkowe (m.in. z cła, dywidend) wyniosą w 2010 r. 22,3 mld zł, czyli o 11,5 proc. mniej niż w 2009 r. Dochody podatkowe sięgną zaś 223,1 mld zł, czyli więcej o 6 proc.
- Rząd, przedstawiając projekt budżetu na rok 2010, brał pod uwagę ewentualne konsekwencje wystąpienia negatywnych ryzyk i niekorzystnych uwarunkowań dla polskiej gospodarki. W projekcie ustawy budżetowej nie ma znaczących zmian w podatkach i wydatkach, natomiast są w nim uwzględnione istotne wpływy z prywatyzacji. Utrzymano w nim też zasadę, że dług publiczny nie powinien przekroczyć 55 proc. PKB (tzw. próg ostrożnościowy) - czytamy w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu. - Oczekuje się, że w latach 2011-2013 gospodarka przyspieszy - w 2011 r. PKB wzrośnie o 2,8 proc., w 2012 roku - o 3,0 proc. i w 2013 - 3,4 proc. (przy wzroście popytu krajowego). Od 2011 roku zacznie się poprawiać sytuacja na rynku pracy (spadek bezrobocia). Istotnym bodźcem prorozwojowym będzie organizacja mistrzostw EURO 2012, które przyczynią się do wzrostu aktywności inwestycyjnej - dodano.
Czeka nas najtrudniejszy budżet
- Przyjęty we wtorek przez rząd projekt ustawy budżetowej na 2010 r. jest najtrudniejszy z dotychczasowych przygotowywanych przez obecny rząd - powiedział we wtorek na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk.
- Z satysfakcją mogę stwierdzić, że Rada Ministrów wstępnie przyjęła projekt budżetu na rok 2010. Mówię o tym z satysfakcją nie dlatego, żeby ten budżet był budżetem naszych marzeń, wręcz przeciwnie. Jest to najtrudniejszy z dotychczasowych budżetów, jakie przyszło nam opracowywać - ocenił.
Premier podkreślił, że w czasie posiedzenia rządu, pojawiły się uwagi ministrów resortowych. - Będziemy w tej chwili przesyłali ten wstępny projekt do konsultacji do Komisji Trójstronnej, następnie wróci on do nas. W międzyczasie minister finansów we współpracy z ministrami resortowymi będzie dokonywał korekt, jakie uznamy za konieczne - dodał. Zaznaczył, że konsultacje nie wpłyną na zmianę głównych parametrów budżetowych.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PAP