Zmniejszcie wielkość serwowanych dań albo pobierajcie dodatkowe opłaty za obfitsze porcje - z takim apelem do restauratorów i firm cateringowych zwrócili się brytyjscy eksperci do spraw zdrowia. Ma to pomóc w walce z otyłością i zmniejszyć ilość marnowanego jedzenia. Bo wartość takiej żywności w Wielkiej Brytanii według szacunków ma przekroczyć trzy miliardy funtów rocznie.
Restaurator-celebryta Antony Worrall Thompson wylicza, że koszt zmarnowanego jedzenia to aż funt na każdego klienta. Dlatego, by w koszu lądowało mniej, jego restauracje proponują specjalne torby, w których można wziąć to, czego się nie zjadło. - To normalne, że część jedzenia się zniszczy, część zmarnuje się przy gotowaniu, bo na przykład ktoś za grubo obierze ziemniaki. Ale bardzo duża część marnowanego jedzenia przypada na to, co klienci zostawią na talerzu - powiedział.
Mniejsze porcje w ustawie?
Najbardziej radykalne głosy nawołują do ustawowego ograniczenia wielkości serwowanych w restauracjach posiłków. Według brytyjskiego instytutu zdrowia środowiskowego, małe i średnie restauracje mogłyby na tym zaoszczędzić setki funtów tygodniowo.
Prognozuje przy tym, że już niedługo wartość marnowanego w Wielkiej Brytanii jedzenia przekroczy trzy miliardy funtów rocznie. Z kolei według wyliczeń Organizacji do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), co roku na świecie marnotrawiony jest ponad miliard ton żywności wartej ok. 750 mld dolarów.
Autor: rf//km / Źródło: TVN24 Biznes i Świat/ENEX