Amber Gold i Finroyal działały na podobny zasadach. Różniła je jedynie skala działalności. Czy obie te spółki to tak naprawdę jedna firma? Reporter "Faktów" TVN rozmawiał z byłym prezesem Finroyal, który twierdzi, że sprzedał firmę Marcinowi P. jeszcze przed bankructwem.
Ostatnie ślady po "złotym" interesie właśnie zniknęły. Nie ma już siedziby Amber Gold w Gdańsku. Są jednak problemy, nie tylko własne.
Kto mówi prawdę?
Chodzi o setki poszkodowanych klientów firmy Finroyal, która podobnie jak Amber Gold oferowała wysokooprocentowane lokaty, i która, podobnie jak spółka Marcina P., upadła na początku sierpnia.
Na tym jednak podobieństwa się nie kończą. - W czerwcu 2012 roku Amber Gold przejął pakiet większościowy spółki Finroyal - przekonuje były prezes firmy Andrzej Korytkowski. Jednak do tej informacji trzeba podchodzić ostrożnie, bo dla prokuratury Korytkowski to Andrzej K., oskarżony o oszustwo w kilku procesach.
Jeśli jednak wierzyć jego słowom, Amber Gold pożyczał pieniądze spółce Finroyal i na mocy umowy miał się stać jej współwłaścicielem. Po upadku Amber Gold stał się nim syndyk.
Kto zapłaci?
I to właśnie syndyk Amber Gold miałby się zająć klientami Finroyal. Jak wynika z pisma Korytkowskiego, do którego dotarły "Fakty", syndyk miałby spłacić klientów Finroyal z ubezpieczenia, które rzekomo spółka posiada.
- Nie ma żadnej umowy, która świadczyłaby o tym, że Amber Gold jest udziałowcem lub akcjonariuszem tej właśnie spółki - przekonuje syndyk masy upadłościowej Amber Gold Józef Dębiński. I dodaje, że nie chce zajmować się klientami Finroyal, ani też ich spłacać.
Związków z Finroyal wypierał się też sam Marcin P. Jednak jakieś kontakt między firmami były, o czym świadczyć miałby przelew, do którego dotarły "Fakty". Przy założeniu, że jest autentyczny, wynika z niego, że Amber Gold pożyczył Finroyal ponad milion złotych. Takich przelewów planowano więcej, w sumie na 12 mln. Związki pomiędzy spółkami bada prokuratura, nie ujawnia jednak, czy ma umowę o połączeniu obu firm i czy takowa w ogóle istnieje.
W aferze Finroyal poszkodowanych jest prawie tysiąc osób, na sumę ok. 50 mln zł. W sprawie Amber Gold ponad 8 tys. osób straciło niemal 400 mln.
Autor: mnmtom / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24