Produkt, który jest podstawą jadłospisu we włoskich domach i najważniejszym składnikiem potraw w Italii drastycznie drożeje. Atmosferę podgrzewa fakt, że nie ma żadnego reacjonalnego powodu wzrostu jego cen.
Ceny surowca bez którego nie obędzie się żaden włoski stół wzrosły w pierwszym półroczu o 30,4 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku - podało włoskie ministerstwo finansów.Bardziej od makaronu podrożał we Włoszech jedynie olej napędowy.
Niezadowolenie Włochów potęguje to, że jednocześnie aż o 25 procent spadły ceny pszenicy durum, czyli podstawowego surowca z którego wytwarza się makaron.
Główna organizacja włoskich rolników, zrzeszenie Coldiretti, skrytykowało "wielokrotne przebicie uzyskiwane na drodze od pola ze zbożem do włoskiego stołu". Według danych Coldiretti w łańcuchu od producenta do konsumenta cena kilograma makaronu rośnie o zawrotne 370 procent.
We Włoszech inflacja liczona rok do roku osiągnęła w lipcu 4,1 procent - to najwyższy poziom od czerwca 1996 roku.
Organizacja konsumentów Codacons ostrzegła, że w wyniku wzrostu cen każde włoskie gospodarstwo domowe wyda do końca roku średnio o 1700 euro więcej.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu