Miesiące przygotowań, 12 wydań testowych kilka przekładanych terminów - wreszcie jest: przeglądarka internetowa Firefox w wersji 4. Jak oceniają eksperci, lisek w niektórych sprawach nadgania konkurentów, w innych - wyprzedza ich. Najważniejsze zmiany to nowy wygląd, nowe funkcje i nowe wnętrze, znacznie przyspieszające działanie programu.
Poprzednia "duża" aktualizacja, czyli Firefox 3.6, została wydany w styczniu 2010 roku. Premierę Firefoxa 4 zapowiedziano dziś, na godzinę 15 polskiego czasu.
- Firefox 4 jest szybki, wygodny, elastyczny, ma odświeżony wygląd, pozwala doświadczać nowoczesnego internetu użytkownikom każdej z platform systemowych, dba o prywatność i bezpieczeństwo użytkownika. Można go dostosować z wykorzystaniem jednego z dziesiątek tysięcy rozszerzeń. To po prostu kompletna przeglądarka - zachwalał w wywiadzie dla "PC World" Zbigniew Braniecki z Mozilla Europe.
Nowy wygląd, nowe możliwości
Ci, którzy testowali nowego FF stwierdzają, że to przede wszystkim zupełnie nowy wygląd, który mocno przypomina to, co oferują już konkurenci Chrome, IE 9 czy Opera. Menu zostało zredukowane do jednego klawisza, pasek kart przeniesiony na samą górę ekranu.
Do tego nowe możliwości zarządzania otwartymi kartami, w tym "przypinanie" ich na stałe. W ten sposób np. karta z otwartą pocztą może być zawsze w tym samym miejscu paska, zajmując jedynie tyle miejsca, ile trzeba na pokazanie jej ikony.
Młody gepard?
Twórcy zachwalają "wnętrze" przeglądarki: nowy silnik JavaScript o nazwie JägerMonkey, który ma dużo szybciej od poprzednika – i konkurentów - wykonywać skomplikowane skrypty. FF4 - podobnie jak zaprezentowany przed tygodniem Internet Explorer 9 - potrafi wykorzystać możliwości karty graficznej komputera do wyświetlania stron internetowych.
Jeden z testujących próbną wersję FF stwierdził, że właśnie dzięki temu "lisek okazał się młodym gepardem", w mgnieniu oka wyświetlając najbardziej nawet rozbudowane strony. Trzeba jednak pamiętać, by zainstalować w maszynie najnowsze sterowniki karty graficznej, w nich bowiem może kryć się poważne ograniczenie szybkości.
FF daje użytkownikowi ważne usprawnienie: Firefox Sync to możliwość zapisania naszych ustawień na serwerach Mozilli i importowania ich do przeglądarki na innej maszynie. W praktyce możemy więc ustawienia Firefoxa - zakładki, hasła, historię - z komputera domowego bez kłopotu "przenieść" do maszyny w pracy, czy do netbooka. Co istotne, gdy mamy telefon z Androidem, to i w zainstalowanym tam Firefoksie dane mogą zostać zsynchronizowane.
Windows, Linux, Mac, Android...
A propos Androida: tu widać wyraźną różnicę między produktem Mozilli, a wypuszczonym przed tygodniem Internet Explorerem 9: produkt Microsoftu działa wyłącznie w systemie Windows 7, natomiast Firefoxa 4 mamy do dyspozycji na różne platformy systemowe - począwszy od Windows XP, przez wszystkie odmiany Linuxa, po komputery Apple.
Nowa wersja przeglądarki do także wsparcie nowego formatu sieciowego wideo – WebM. Poprawiono też obsługę CSS3, co znacznie pozwala twórcom stron na tworzenie animacji bez wykorzystywania technologii flash. Firefox wspiera także ekrany dotykowe multitouch, ale tylko na systemach Windows.
Kilka minusów
Nie ma róży bez kolców: w nowym FF zniknęły (lub zmieniły swe miejsce) elementy, do których wielu użytkowników zdążyło się przyzwyczaić. Żółta ikonka w pasku adresu, sygnalizująca, że strona oferuje kanał RSS zamieniła się z szary klawisz, który jedynie pozwala uruchomić subskrypcję, ale jej możliwości nie sygnalizuje. Pasek stanu u dołu okna, gdzie lądowały ikonki rozszerzeń i gdzie można choćby podejrzeć adres linka znajdującego się pod kursorem, zmienił się nie do poznania - tak bardzo, że niewiele na nim widać. Już jednak powstały nowe rozszerzenia do FF4, które "stare" funkcje przywracają.
Amatorów nowości trzeba jeszcze przestrzec, że nie wszystkie znane rozszerzenia są już dostosowane do nowej wersji FF, a przy aktualizacji przeglądarki te niekompatybilne zostaną wyłączone. Jeśli ktoś jest szczególnie przywiązany do któregoś z nich, lepiej wcześniej sprawdzić, czy ma ono odpowiednią wersję, aby nie zostać zmuszonym do rozstania na jakiś czas z ulubionym narzędziem.
Nowym Firefoxem nie będą się na razie w pełni cieszyć posiadacze komputerów z procesorami 64-bitowymi: do pobrania jest tylko wersja 32-bitowa.
Potentat w polskim internecie
Firefox jest wciąż najpopularniejszą przeglądarką, używaną przez polskich internautów, choć jego udział w rynku zmniejsza się z tygodnia na tydzień. Rok temu posługiwało się różnymi jego wersjami 52,54 proc. polskich internautów, obecnie to 47,78 proc.
Na drugim miejscu są przeglądarki z grupy Internet Explorer: przed rokiem używało ich 30,26 proc. polskich internautów, obecnie 27,83 proc.
W tym czasie mocno wybiła się przeglądarka firmy Google - Chrome: z 5,58 proc. rok temu do 12,96 obecnie. Z trzeciego wówczas na czwarte miejsce obecnie spadła Opera: rok temu cieszyła się uznaniem 10,43 proc. polskich internautów, obecnie zaś używa je 9,63 proc. z nich.
Powyższe dane pochodzą z badań polskiego internetu prowadzonych przez firmę Gemius i obejmują odpowiednio okres 15-23.03.2010 oraz 07-13.03.2011.
Testowałeś nowego Firefoxa? Możesz porównać go z IE9? Może wolisz Chrome? Oceń i wypowiedz się na naszym forum.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu