BP wyłapuje już ponad połowę ropy naftowej, która wycieka z uszkodzonego odwiertu na dnie Zatoki Meksykańskiej - powiedział prezes spółki Tony Hayward w wywiadzie dla BBC. To około 10 tysięcy baryłek. Reszta nadal wycieka do oceanu, ale prezes BP obiecuje, że wyciek uda się powstrzymać całkowicie do końca miesiąca.
Według szacunków rządu USA, do wody dotychczas wypływało od 12 do 19 tysięcy baryłek ropy na dobę - a BP wyłapuje teraz 10 tysięcy.
Prezes BP dodał, że firma wciąż ulepsza instalacje i ma nadzieję, że wyciek uda powstrzymać całkowicie. Do końca miesiąca BP chce zastąpić prowizoryczne systemy tamowania wycieku nowym - trwałym i odpornym na huragany.
- Zbiornik, który zainstalowaliśmy, zatrzymuje około 10 tysięcy baryłek ropy dziennie - powiedział BBC Hayward. - Poprawiamy nasze działania. Mamy przygotowany kolejny system powstrzymujący wyciek, zostanie on zainstalowany w tym tygodniu. A więc jeżeli te dwa systemy będą działały, to głęboko wierzymy, że uda nam się powstrzymać znakomitą większość wyciekającej ropy.
Katastrofę ekologiczną wywołał wybuch i pożar na platformie wiertniczej koncernu BP Deepwater Horizon 20 kwietnia, który spowodował śmierć 11 pracowników tego koncernu.
Wyciek został określony przez władze USA jako największa katastrofa w historii Stanów Zjednoczonych.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA