Zamówiłeś towar w internetowym sklepie, zapłaciłeś i... czekasz. Jeden tydzień, drugi, trzeci... Na realizację internetowego zamówienia możesz czekać nawet dwa miesiące - i wszystko będzie zgodnie z prawem.
E-zakupy to coraz bardziej popularny rodzaj zakupów. W ubiegłym roku produkty przez internet zamówiło aż sześć milionów Polaków, w tym roku - mimo kryzysu gospodarczego - obroty internetowych sklepów rosną.
Większość klientów chwali sobie taki sposób sprzedaży, jednakże wraz z coraz większym zainteresowaniem, mogą pojawiać się coraz większe problemy. Szczególnie z terminową dostawą. Zwłaszcza, gdy danego produktu aktualnie brakuje w magazynach.
30 dni na informację, kolejne 30 na dostarczenie
Dziennik "Metro" zauważa, że e-sklepy nie mają obowiązku informowania o tym, że oferowanego towaru aktualnie brakuje. - Gdy się jednak tak zdarzy, sklep powinien w ciągu 30 dni od momentu zawarcia umowy zawiadomić o tym klienta, a w razie rezygnacji z zakupu zwrócić otrzymane pieniądze - tłumaczy gazecie Maciej Chmielowski z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Jeśli jednak klientowi nadal zależy na zakupie i postanowi poczekać, aż towar jednak pojawi się na e-półkach, musi nadal być cierpliwy. - Zgodnie z prawem przedsiębiorca na dostarczenie towaru ma kolejne 30 dni - przyznaje urzędnik.
Źródło: "Metro", PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu