- Istnieją solidne podstawy ku temu, by wierzyć, że rok 2010 przyniesie stopniową poprawę sytuacji gospodarczej - powiedział w wywiadzie dla "Horyzontu" TVN24 i portalu tvn24.pl przewodniczący Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet. Przypomniał, że już teraz spadły ceny ropy i innych towarów, a to "niewątpliwie przyczyni się do poprawy sytuacji".
Choć kryzys dotknął wszystkie gospodarki świata bez wyjątku, to - jak przekonywał szef EBC - "są powody, by mieć nadzieję, że w 2010 roku wyjdziemy z tego impasu". By uwiarygodnić tę opinię, Trichet powołał się na przewidywania ekonomistów i analityków rynku na całym świecie. - Europejczycy powinni uświadomić sobie, że choć nadeszły ciężkie czasy, możemy mieć nadzieję na poprawę sytuacji i wierzyć, że w przyszłym roku będzie się nam wiodło lepiej - uspokajał Jean-Claude Trichet.
Wszyscy w Europie musimy sobie uświadomić, że przechodzimy trudny okres – nastały ciężkie czasy dla wszystkich gospodarek świata bez wyjątku. Są jednak powody by mieć nadzieję, że w 2010 roku wyjdziemy z tego impasu. Tę opinię zgodnie podzielają ekonomiści i analitycy rynku na całym świecie. Istnieją solidne podstawy ku temu by wierzyć, że rok 2010 przyniesie stopniową poprawę sytuacji gospodarczej. (...) Europejczycy powinni uświadomić sobie, że choć nadeszły ciężkie czasy, możemy mieć nadzieję na poprawę sytuacji i wierzyć, że w przyszłym roku będzie się nam wiodło lepiej. Jean-Claude Trichet, szef Europejskiego Banku Centralnego
Uzasadniając te optymistyczne prognozy ekonomistów, szef EBC wspomniał o rosnącym potencjale tzw. wschodzących gospodarek, m.in. Polski. Nadzieję budzi też - jego zdaniem - szybki rozwój technologiczny i naukowy, który - mimo kryzysu - nie zwolnił tempa.
"Nie zmarnujmy tego kryzysu"
Trichet nawiązał też do wystąpienia Hilary Clinton, która w Parlamencie Europejskim zacytowała słowa jednego z członków amerykańskiej administracji: "Nie zmarnujcie tego kryzysu". - Podoba mi się to stwierdzenie. Nie zmarnujmy tego kryzysu, możemy wyciągnąć z niego właściwą naukę - poradził. Jego zdaniem, krach na światowych rynkach można wykorzystać, by "przetestować globalny sektor finansowy i światową gospodarkę w ich pełnym wymiarze".
Wyraził też przekonanie, że "istnieją solidne podstawy", by sądzić, że w przyszłości światowa gospodarka będzie bardziej stabilna i będzie funkcjonować sprawniej.
Jedno jest pewne: ten kryzys jest ogólnoświatowy - dowodził Trichet - dlatego należy teraz wspólnie szukać globalnych rozwiązań. - Niezależnie od sposobu walki z kryzysem, najważniejsze jest to, by opracować również pewną strategię wyjścia - dodał. Jak wyjaśnił, chodzi m.in. o przemyślaną politykę fiskalną, wsparcie dla sektora finansowego oraz politykę monetarną.
Kiedy euro w Polsce? Bez pośpiechu
Na pytanie o możliwość przystąpienia Polski do mechanizmuERM2 jeszcze w tym roku, szef EBC odpowiedział, że wszystko jest uzależnione od rozwoju sytuacji. - Nie można tej decyzji podejmować pochopnie - podkreślił.Przypomniał, że przystąpienie do strefy euro wymaga wielu przygotowań. Co ważne, jest to decyzja jest nieodwracalna, bo "ze strefy euro nie można wystąpić".
Czy przystąpienie Polski do strefy euro w 2012 roku jest realne? Trichet stwierdził, że najpierw w tej kwestii musi się wypowiedzieć polski rząd. Następnie Europejski Bank Centralny przeanalizuje "dane liczbowe i fakty w świetle przepisów traktatu". - Nie uważamy, by przyspieszenie było dobrym rozwiązaniem - podkreślił szef EBC.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24