Czy toczący się kryzys finansowy zamknie drzwi do noblowskiej nagrody w dziedzinie ekonomii przed Amerykaninem Eugenem Famą? Dotychczasowy pewniak u brytyjskich bukmacherów z Labrokes - autor tzw. hipotezy rynku efektywnego - może okazać się zbyt kontrowersyjnym laureatem. Rezultaty jego pracy dowodzące adekwatności cen papierów wartościowych ustalanych przez rynek zdają się nie przetrwać próby czasu...
"Co prawda jest pewne, że on [Fama - red.] prędzej czy później wygra Nobla za odkrycia w kwestii dostarczania informacji przez rynek. Ale w świetle tego, jak kryzys finansowy zbił ostatnio ceny, być może w tym roku to nie będzie on" - czytamy w komentarzu dziennika "The Wall Street Journal".
Naukowiec z Uniwersytetu w Chicago swoją hipotezę sformułował po raz pierwszy w 1969 roku. W jej myśl, rynek jest efektywny w sensie informacyjnym, tzn. cena wyznaczana w handlu papierami wartościowymi w pełni odzwierciedla wszystkie dostępne inwestorom informacje.
Ostatnia panika na światowych rynkach może jednak grać na rzecz Larsona Hansena, naukowca również z chicagowskiego Uniwersytetu. Hansen ostatnie lata spędził na badaniu zależności pomiędzy zmianami cen na giełdach a kondycją gospodarki - co w obliczu kryzysu finansowego zdaje się być bardzo na czasie.
Najbardziej kontrowersyjna z Nagród Nobla
Nagroda Nobla ku pamięci nauk ekonomicznych - jest szóstym i ostatnim z cyklu wyróżnieniem, przyznawanym zaledwie od 1968 roku. Została ustanowiona przez Szwedzki Bank Centralny, a nie szwedzkiego wynalazcę i biznesmena Alfreda Nobla. On sam nie uznał, by była to dziedzina godna takiego wyróżnienia.
W zeszłym roku jej laureatami zostali Amerykanie: pochodzący z Polski Leonid Hurwicz oraz Eric S. Maskin i Roger B. Myerson za rozwinięcie teorii tłumaczącej, w jaki sposób kupujący i sprzedający mogą maksymalizować zyski z dokonywanych transakcji. CZYTAJ WIĘCEJ: Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego laureatem nagrody Nagrody Nobla
Źródło: The Wall Street Journal
Źródło zdjęcia głównego: TVN24