W programie "Sposób na Franka" Paweł Blajer, wraz z ekspertami, wyjaśnił, czy bank może zająć dom rodziców, którzy wzięli kredyt dla syna.
Dzisiaj odpowiedzieliśmy na pytanie, które przesłał do nas pan Zbigniew, który wraz z żoną wziął kredyt hipoteczny w CHF, by kupić mieszkanie dla syna.
Zajęcie domu
- Czy w przypadku braku płynności w spłacie kredytu przez syna, grozi nam zajęcie naszego domu przez bank?
- To kredytobiorcy odpowiadają względem banku za nieuregulowane zobowiązania finansowe - zaznaczyła mecenas Joanna Parafianowicz. - Jeżeli syn popadnie w tarapaty finansowe i nie będzie mógł regularnie spłacać rat, to bank może postawić kredyt w stan natychmiastowej wymagalności i będzie egzekwował zapłatę zadłużenia od rodziców - dodała. Jej zdaniem pozytywna informacja jest taka, że dom czy mieszkanie, na który wzięto kredyt, nie jest zastawiony na hipotece. - Bank nie będzie mógł więc egzekwować zapłaty kredytu poprzez odebranie tego mieszkania. Ale będzie mógł się zwrócić przeciwko innym nieruchomościom kredytobiorców czyli rodziców - zastrzegła.
Co może bank?
Gość programu "Sposób na Franka" stwierdziła, że bank, w przypadku gdy syn nie będzie w stanie spłacać rat, może egzekwować zadłużenie z emerytury rodziców. - Ale jeżeli bank nie będzie mógł się w pełni zaspokoić to w pierwszej kolejności uczyni wzmiankę o egzekucji w księdze wieczystej nieruchomości stanowiących przedmiot prawa własności tych państwa. A później w najgorszym wypadku może tą nieruchomość sprzedać - zaznaczyła Parafianowicz.
Według niej, syn powinien rozważyć możliwość przystąpienia do kredytu jako współkredytobiorca. - Ale obawiam się, że rodzice, którzy są emerytami mogą nie mieć zdolności kredytowej. Jeżeli dołożymy do tego brak zdolności kredytowej syna to nie wiadomo, czy bank zgodziłby się na zmianę umowy kredytowej - podkreśliła. Program "Sposób na Franka" od poniedziałku do piątku w TVN24 Biznes i Świat o godz. 18.00.
Autor: tol / Źródło: TVN24 Biznes i Świat