Rosyjsko-bialoruski konflikt mleczny został zażegnany i w czwartek wznowione zostaną dostawy białoruskiego mleka do Rosji - taka informację przekazały w środę po południu rosyjskie media, powołując się na osobistości obu krajów. Nie podano jednak żadnych szczegółów porozumienia.
Wcześniej w środę rosyjska minister rolnictwa Jelena Skrynnik mówiła, powołując się na osiągnięte dzień wcześniej porozumienie między resortami rolnictwa obu krajów, że Białoruś wstrzymała od 15 czerwca do 30 września eksport mleka w proszku do Rosji. Wskazywała, że "kwestie sanitarno-prawne białoruskiej produkcji sektora mleczarskiego", którego wyroby eksportowane są do Rosji, jeszcze nie zostały rozwiązane. Chodzi między innymi o niedotrzymywanie przez stronę białoruską przepisów sanitarnych dotyczących tych produktów.
"Wojna mleczna" między Moskwą a Mińskiem wybuchła, gdy Rosja od 6 czerwca zakazała importu mleka i produktów mlecznych z Białorusi. Uzasadniła to nieprzestrzeganiem przez stronę białoruską rosyjskich przepisów regulujących handel tymi produktami. Dzień wcześniej jednak prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zarzucił Rosji próbę przejęcia kontroli nad białoruskim przemysłem mleczarskim. Raz już o zakończeniu konfliktu informowano, jednak były to doniesienia przedwczesne.
We wtorek wieczorem Mińsk ogłosił, że wprowadza kontrole graniczne i celne na granicy między Białorusią i Rosją. W środę - po informacjach o zażegnaniu mlecznego konfliktu - podano, iż kontrole zostaną zlikwidowane.
Jednocześnie w środę pojawiły się informacje o żądaniach Gazpromu, który chce spłaty niemal ćwierć miliarda dolarów przez białoruski BiełTransGaz w ramach rozliczeń za gaz ziemny.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24