Gaz popłynie gazociągiem Nabucco zgodnie z planem, czyli już pod koniec 2014 roku - zapewnia komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger. Czwartkowa "Sueddeutsche Zeitung" wydrukowała wywiad z nim, w którym była mowa o opóźnieniu do roku 2018.
Po publikacji depeszy o wywiadzie, PAP otrzymała od jego rzeczniczki komunikat zaprzeczający tezom o opóźnieniu. Rzeczniczka zapewniła, że harmonogram czasowy dla Nabucco pozostaje bez zmian: w 2010 roku "zostaną podjęte główne decyzje inwestycyjne, budowa ma się rozpocząć w 2011 roku, a pierwsze partia gazu popłynie pod koniec 2014".
"Jestem pewny, że pierwsza partia gazu popłynie pod koniec 2014 roku, a gazociąg osiągnie swą pełną zdolność w 2018 roku, tak jako to było przewidziane w harmonogramie prac Nabucco" - komunikat cytuje wypowiedź Oettingera.
W wypowiedzi wydrukowanej w czwartkowym wydaniu "Sueddeutsche Zeitung" padło stwierdzenie, że gazociąg może zostać uruchomiony najwcześniej w 2018 roku.
2/3 szans, że w ogóle powstanie?
Według Oettingera Nabucco to "prestiżowy projekt Unii Europejskiej", która inwestuje w niego 200 mln euro. Na razie nie zamknięto jednak jeszcze planów dotyczących budowy. - Mam nadzieję, że w 2010 roku podejmiemy ostateczną decyzję o budowie gazociągu - powiedział komisarz niemieckiej gazecie.
Szanse, że tak się stanie, Oettinger ocenił na 65 proc. Zanim jednak przesył gazu będzie możliwy, "będzie pewnie rok 2018" - miał dodać.
Gazociąg Nabucco miałby zmniejszyć zależność krajów europejskich od dostaw gazu z Rosji. Początkowo planowano, że eksploatacja gazociągu rozpocznie się w 2014 roku. W projekcie uczestniczą Niemcy, Austria, Węgry, Bułgaria, Rumunia i Turcja. Koszty budowy gazociągu, który miałby transportować gaz z rejonu Morza Kaspijskiego, Bliskiego Wschodu oraz Azji Środkowej do Europy, szacowane są na 7,9 mld euro. Planowana długość magistrali to 3,3 tys. kilometrów.
Niedyplomatyczny Nord Stream
Oettinger przyznał też, że rozmowy na temat Gazociągu Północnego przebiegały "bardzo niedyplomatycznie", gdyż państwa nadbałtyckie czuły się niedostatecznie poinformowane przez Rosję i Niemcy o projekcie. Obecnie jednak Gazociąg Północny "jest na dobrej drodze" i nawet Polska porzuciła swe wątpliwości - uznał komisarz.
Według Oettingera w nadchodzących trzech latach przeprowadzone zostaną remonty dotychczasowej głównej trasy przesyłu rosyjskiego gazu do Europy. - W przeciwnym razie czekają nas problemy techniczne, które mogą być poważniejsze niż problemy polityczne, jakie mieliśmy dotąd z Rosją i Ukrainą - powiedział Oettinger gazecie "Sueddeutsche Zeitung".
Źródło: PAP, tvn24.pl