Były programista finansowej grupy Goldman Sachs został zwolniony z aresztu po wpłaceniu 750 tys. dolarów kaucji. W piątek został zatrzymany pod zarzutem kradzieży programu komputerowego. Przejęcie oprogramowania przez konkurencję może kosztować firmę Goldman Sachs miliony dolarów.
Sergey Aleynikov, który do niedawna pracował w Goldmana Sachs jako programista, został aresztowany przez FBI 3 Lipca, zaraz po przybyciu na międzynarodowe lotnisko w Newark w stanie New Jersey. We wtorek, po wpłacie kaucji, został zwolniony z aresztu.
Przypadek - czy kradzież?
Aleynikov został oskarżony o kradzież oprogramowania służącego do zawierania transakcji. Sabrina Shroff, adwokat Aleynikova, powiedziała BBC, że jej klient nie miał zamiaru sprzedawać ani używać informacji, w których posiadanie wszedł. Sam informatyk twierdzi, że zamierzał jedynie uzyskać dostęp do ogólnodostępnych informacji, a przypadkiem "ściągnął więcej plików niż zamierzał".
Pomimo tego, według niepotwierdzonych doniesień, zdążył on przesłać wart miliony dolarów kod programu na niemiecki serwer, skąd mógł być rozsyłany dalej. Bank obawia się, że ktoś, kto wie jak go użyć, może manipulować rynkiem. Kopia na niemieckim serwerze nadal się tam znajduje i do tej pory nie wiadomo kto jeszcze ma do niej dostęp – powiedział pomocnik amerykańskiego prokuratora Joseph Facciponti.
Konkurenci w tyle
System informatyczny Goldman Sachsa jest bardzo atrakcyjny dla klientów, bowiem za jego pośrednictwem inwestorzy mogli dokonywać skomplikowanych operacji finansowych szybciej niż w innych bankach. Dlatego straty firmy, wynikające z domniemanego przestępstwa, nie ograniczają się do pieniędzy wydanych na samo oprogramowanie.
Jeśli inni programiści zdołają napisać podobne oprogramowanie wzorując się na rozwiązaniach oryginału, przewaga nad konkurentami zniknie.
Źródło: BBC, Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu